Gadu Gadu nie na sprzedaż

Nie toczą się żadne rozmowy w sprawie sprzedaży Gadu Gadu – twierdzi Krzysztof Szalwa – członek zarządu spółki sms-express. com – właściciela komunikatora – Nie wiem skąd wzięły się takie informacje.

Gadu Gadu to najpopularniejszy polski komunikator.
Umożliwia przesyłanie między użytkownikami wiadomości tekstowych, ale także obrazów, plików muzycznych czy tekstowych między internautami obecnymi w sieci. Program umozliwia też na wysyłanie SMS-ów na telefony komórkowe wszystkich sieci, jednak pod warunkiem dopełnienia wymaganych przez operatorów komórkowych procedur. Każdego miesiąca aktywnie korzysta z GG około 3,5 miliona osób, głownie w Polsce. Program jest popularny również wśród Polaków za granicą. (Jest dostępny jedynie w polskiej wersji językowej). Zarejestrowanych użytkowników jest wielokrotnie więcej. Choć program dla użytkowników jest bezpłatny – może być łakomym kąskiem. Jego właściciel zarabia na reklamach wyświetlanych zarówno w panelu programu, jak i przesyłanych przez operatora do użytkowników.

Milionowa plotka

W ostatnich dniach Polskę obiegła informacja o planowanej zmianie właściela Gadu Gadu. Obecnie jest nim spółka sms-express. com, założona przez twórców poprzednika GG – programu SMS-express służącego początkowo wyłącznie do przesyłania krótkich wiadomosci tekstowych na telefony komórkowe.

Jako potencjalnego kupca wymieniano portal Onet. Domniemana cena miała sięgać 30 milionów złotych. Miała to być nie pierwsza próba odkupienia GG przez Onet. Jednak Krzysztof Szalwa – członek zarządu sms-express. com zdementował tę informację.

- Nie toczą się żadne rozmowy w tej sprawie – stwierdził – Nie planujemy sprzedaży GaduGadu.

To tylko konkurencja?

Inforamacja o planowanej sprzedaży pojawiła się tuż po tym, jak specjaliści z poznańskiego Centrum Superkomputerowo-Sieciowego wykryli w komunikatorze poważne błędy w zabezpieczeniach, ułatwiające znacznie włamania nie tylko do komputerów, na których zainstalowane jest GaduGadu, ale też za ich pośrednictwem sieci, w których funkcjonują, a nawet serwerów. Autorzy GG wkrótce po ujawnieniu tego faktu umieścili w witrynie www. programu podziękowania dla informatyków, którzy luki w programie wykryli oraz udostępnił kolejną wersję komunikatora (6.1), bezpieczniejszą od poprzednich.

Niewykluczone, że zarówno informacja o lukach w programie, jak i planowanej sprzedaży miała zasiać wśród użytkowników GG niepokój. Rezygnacja z używania GG oznaczałaby szansę na zdobycie kolejnych użytkowników przez właścicieli konkurencyjnych, polskich komunikatorów. Jak dotąd mają one znacznie mniejszą liczbę użytkowników niż GG.

- Luki w zabezpieczeniach faktycznie zostały wykryte, jesteśmy bardzo za to wdzięczni, naprawiliśmy je jak najszybciej się dało – mówi Krzysztof Szawala – Innych pojawiających się na nasz temat plotek nie będę komentował. Bez wątpienia, jak wiele innych firm, jesteśmy na czarny p. r narażeni.