Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdy człowiek zabawia się w Boga...

Barbara SADŁOWSKA
Od lewej: Sebastian Sobala. Ryszard zasłania twarz zeszytem. Fot. B. Sadłowska
Od lewej: Sebastian Sobala. Ryszard zasłania twarz zeszytem. Fot. B. Sadłowska
– Była to jedna z najtrudniejszych spraw w tym sądzie, ponieważ ciała ofiary do dziś nie znaleziono – powiedziała wczoraj sędzia Małgorzata Winkler Galicka, po ogłoszeniu wyroku dla oskarżonych o ...

– Była to jedna z najtrudniejszych spraw w tym sądzie, ponieważ ciała ofiary do dziś
nie znaleziono – powiedziała wczoraj sędzia Małgorzata Winkler Galicka, po ogłoszeniu
wyroku dla oskarżonych o zabójstwo Małgosi ze Stęszewa.

Była młoda, śliczna, pełna życia. Nie podejrzewała niczego złego, gdy Sebastian Sobala poprosił ją o podwiezienie na stację benzynową. Znała go, był przecież chłopakiem jej przyjaciółki, Małgorzaty P. Nie wiedziała, że prośba była częścią przygotowanego przez Sebastiana planu. Czatował na nią pod bankiem. Przekonał swojego młodszego kolegę, Ryszarda Jęcha, by pomógł mu porwać Małgosię. Dlaczego? Nie lubił jej. Był zazdrosny. Nie podobało mu się, że Małgosia wyciąga jego dziewczynę na dyskoteki. Wściekł się, że chcą razem pojechać na sylwestra do Barcelony, na spotkanie młodzieży Taize. Bez niego. Miał inne plany. Chciał zabrać swoją dziewczynę na sylwestrową dyskotekę... Wykombinował, że najlepiej będzie zamknąć jej przyjaciółkę w piwnicy domku na działce w Komornikach.

22 grudnia 2000 roku Sebastian i Ryszard uprowadzili Małgosię. Związaną dziewczynę przewieźli do Komornik. Tam Sebastian pobił Małgosię. I nie wiadomo dlaczego – nagle stanął nad leżącą, jedną ręką chwycił za włosy, a drugą poderżnął jej gardło.

Potem zacierali ślady. Plamę krwi – piaskiem i ropą. Samochód Małgosi spalili w lesie. Ciało dziewczyny wrzucili do Warty. Nie znaleziono go do dziś.

Dzień sądu

Zgubiła ich pazerność Ryszarda, który sprzedał telefon dziewczyny. Po zatrzymaniu obaj przyznali się do winy. Powiedzieli, jak było. Potem zaczęli kombinować. Ryszard twierdził, że policjanci biciem wymusili, żeby się przyznał. Sebastian wyznał, że owszem, uprowadzili Małgorzatę, ale została ona ,,przejęta’’ przez nieznane osoby i wywieziona za granicę. Ze strachu przed tymi osobami wymyślili wersję o zamordowaniu dziewczyny...

– Oskarżony przedstawił sądowi wersję jak z amerykańskiego filmu – mówiła wczoraj Hanna Grzeszczyk z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Przypomniała, że ślady krwi znalezione w piwnicy są niepodważalnym dowodem, że właśnie tam zamordowano dziewczynę.

– To straszne, gdy człowiek zabawia się w Boga i odbiera życie drugiemu człowiekowi. Tu popełniono zbrodnię irracjonalną – mówiła Hanna Grzeszczyk.

Wczoraj zażądała dla obu oskarżonych najsurowszej kary – dożywocia. Obrońcy: Henryk i Maciej Sójka, prosili sąd, by uniewinnił ich klientów od zarzutu zabójstwa, a skazał jedynie za uprowadzenie dziewczyny. Ryszard Jęch próbował
przeprosić jej rodzinę...

– Przestań, człowieku – przerwał mu brat Małgosi.

Dożywocie dla mordercy

Sąd po naradzie ogłosił wyrok. Uznał 29-letniego Sebastiana Sobalę winnym zbrodni zabójstwa i skazał go na dożywocie, a na dziesięć lat pozbawił praw publicznych. 24-letniego Ryszarda Jęcha uniewinnił od najcięższego zarzutu.

– W tym czasie oskarżony Jęch stał na schodach. Nie można mu przypisać innego zamiaru, niż przetrzymanie Małgorzaty do czasu wyjazdu – tłumaczyła sędzia Galicka.
Za uprowadzenie dziewczyny i zacieranie śladów zbrodni dostał 8 lat.

Wyrok jest nieprawomocny. – Nic nie wróci mi życia mojej córce... – powiedziała po wszystkim matka Małgosi.

Hanna Grzeszczyk
Prokuratura Okręgowa
w Poznaniu

– Panuje pewien stereotyp, że jeżeli nie ma ciała, nie ma zabójstwa. Oskarżeni skazywani są wówczas za inne, błache przewinienia. W tej sprawie każdy, nawet najdrobniejszy dowód, łączy się w spójną całość i świadczy o tym, że Małgorzata S. została zamordowana. Wiem, że jej rodzina myśli, że Małgosia żyje, a oskarżeni prowadzą jakąś okrutną grę. Niestety, tak nie jest.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto