MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie są snajperzy?

JAC
Łukasz Madej (z prawej), tak jak i jego koledzy nie zachwycili podczas sparingu z Bełchatowem. Fot. A. Szozda
Łukasz Madej (z prawej), tak jak i jego koledzy nie zachwycili podczas sparingu z Bełchatowem. Fot. A. Szozda
Piłkarze poznańskiego Lecha w trzecim sparingu pod wodzą trenera Libora Pali bezbramkowo zremisowali z GKS Bełchatów. To pierwszy mecz Kolejorza, w którym podopieczni czeskiego trenera nie zdobyli gola.

Piłkarze poznańskiego Lecha w trzecim sparingu pod wodzą trenera Libora Pali bezbramkowo zremisowali z GKS Bełchatów.
To pierwszy mecz Kolejorza, w którym podopieczni czeskiego trenera nie zdobyli gola.

Na stadionie przy ul. Sportowej w Szamotułach zebrało się w minioną sobotę blisko dwa tysiące kibiców, którzy na własne oczy chcieli obejrzeć grę poznaniaków. Niestety, lechici zawiedli swoich fanów - grali ospale, a ton grze nadawali bełchatowianie. Wytłumaczeniem dla poznaniaków mogła być aura - było bardzo gorąco oraz to, że dzień wcześniej ciężko trenowali o o godz. 19.00. Nie było więc zbyt wiele czasu aby zregenerować siły.

Niewiele sytuacji

Drugoligowy GKS Bełchatów okazał się bardzo wymagającym rywalem. Jego piłkarze w ciągu 90 minut napsuli sporo krwi poznańskim obrońcom, na szczęście dla lechitów nieźle bronił Norbert Tyrajski. Z kolei zawodnicy trenera Pali wypracowali tylko kilka sytuacji, ale żadna nie przyniosła gola. W pierwszej połowie na bramkę przeciwnika strzelał Bartosz Ślusarski, ale jego strzał obronił Łukasz Satela. Wśród lechitów największą ochotę do gry przejawiał Michał Goliński, który w 40 minucie zdecydował się na indywidualną akcję, ale został sfaulowany przed linią pola karnego. Z rzutu wolnego Rafał Grzelak trafił niestety w mur. Po przerwie Kolejorz miał praktycznie tylko jedną dogodną sytuację. W 64 minucie, 180 sekund po wejściu na boisku, głową strzelał Zbigniew Zakrzewski, ale i tym razem Satela odbił piłkę.

W ataku tylko jeden

Tak więc zabrakło w tym spotkaniu skutecznych wykonawców, a lechici razili niedokładnością. Dziwne też było to, że trener Pala wystawił tylko jednego napastnika, a w pomocy grało pięciu zawodników. Widocznie czeski szkoleniowiec miał ku temu powody, aby tak zestawić drużynę. Warto jednak przypomnieć, że wcześniej zapowiadał grę strefą, czyli 4-4-2. To na szczęście na razie mecze sparingowe i pozostało jeszcze trochę czasu aby wyeliminować wszelkie braki. Już we wtorek, ponownie na stadionie w Szamotułach, Lech zagra z innym drugoligowcem - ŁKS Łódź. Mecz rozpocznie się o godz. 17.00.

Odnowa w Szamotułach

Po spotkaniu z Bełchatowem poznaniacy zostali w Szamotułach, gdzie mieli jeszcze odnowę biologiczną. Natomiast zawodnicy, którzy nie grali w tym pojedynku odbyli trening wyrównawczy. W niedzielę o godz. 9.00 cała drużyna pojawiła się na kolejnym treningu na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Grający w sobotę piłkarze biegali po Lasku Marcelińskim, a pozostali normalnie trenowali. Dzisiaj znowu ciężka praca. O godz. 10.00 trening na boisku, a o godz. 15.30 ćwiczenia na siłowni. Widać więc, że to co obiecywał Libor Pala w pełni się potwierdza. Nie ma czasu na nudę, a jest przede wszystkim ciężka i systematyczna praca. Oby tylko przyniosła oczekiwane efekty podczas nadchodzącego sezonu.

Sparingi i Puchar Polski

Lechitom do pierwszego meczu ekstraklasy pozostało już bowiem niespełna trzy tygodnie. Wcześniej oczywiście jeszcze spotkania sparingowe, wspomniane z ŁKS-em we wtorek, z izraelskim Maccabi Netania 24 lipca, z Promieniem Opalenica 25 lipca oraz udział w turnieju Lech Cup w niedzielę 27 lipca. Natomiast w sobotę 2 sierpnia Lech zagra już w rozgrywkach o Puchar Polski. Rywalem Kolejorza na wyjeździe będzie jeden z trójki zespołów - Progress Jelenia Góra, Hetman Zamość lub Ruch Radzionków. Potem już będzie rosła ligowa gorączka, bo 9 sierpnia do Poznania zawita Górnik Zabrze.

Lech grał z Bełchatowem w składzie:

Tyrajski - Bosacki, Wójcik, Kaliszan, Telichowski (46-Kaczorowski) - Madej (53-Stachowiak), Mirosław Goliński (46-Scherfchen), Jacek, Michał Goliński (79-Reiss), Grzelak (61-Zakrzewski) - Ślusarski (57-Nawrocik).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto