Ghost bike wrócił na most Dworcowy

Ghost bike stanął na moście Dworcowym zaraz po wypadku, ale na zimę został zdjęty do konserwacji. Zaopiekowała się nim i odnowiła Poznańska Masa Krytyczna.

- Odmalowaliśmy go, poprawiliśmy wygląd, bo po jesiennych deszczach, zimie i soli z jezdni nie wyglądał najlepiej - mówi Kamila Sapikowska z Poznańskiej Masy krytycznej. - A powinien być biały, jak na ducha przystało.

Rower stanął w nieco innym miejscu, bliżej skrzyżowania z Towarową, a nie nad torami, jak poprzednio.
- Przesunęliśmy go, bo ustawienie go nad torami było niezbyt bezpieczne - tłumaczy Kamila Sapikowska. - Mógłby na przykład znicz spaść na przejeżdżający pociąg. 

Spotkanie miało bardzo kameralny charakter - przyszło zaledwie kilka osób, ale Kamila Sapikowska przypuszcza, że więcej ludzi pojawi się 1 kwietnia, w rocznicę wypadku. Dlatego działacze masy krytycznej chcieli zdążyć z ustawieniem roweru przed tą datą, by wszyscy, którzy chcą, mogli tu przyjść złożyć kwiaty lub zapalić znicz.

W sobotę, 2 kwietnia, o godzinie 19 w kościele ojców dominikanów zostanie też odprawiona msza za Kasię - rowerzystkę, która zginęła na moście.

Biały rower na moście Dworcowym zostaje! Ghost bike nie zniknie z mostu Dworcowego! Stowarzyszeniu Masa Krytyczna i Zarządowi Dróg Miejskich udało się osiągnąć porozumienie.

Biały rower poznańskim krzyżem niezgody? "Nie chcemy, aby ghost bike stał się "poznańskim krzyżem niezgody" - piszą na swojej stronie rowerzyści ze stowarzyszenia Poznańska Masa Krytyczna. I proszą o stłumienie emocji.