Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gigantyczna kolejka do szpitala przy Polnej w Poznaniu. Ciężarne pacjentki czekały kilkadziesiąt minut

Mikołaj Woźniak
Mikołaj Woźniak
W takiej kolejce musieli we wtorek rano stać pacjenci oczekujący na przyjęcie do szpitala położniczo-ginekologicznego przy ul. Polnej w Poznaniu. Dlaczego? Przejdź dalej i sprawdź --->
W takiej kolejce musieli we wtorek rano stać pacjenci oczekujący na przyjęcie do szpitala położniczo-ginekologicznego przy ul. Polnej w Poznaniu. Dlaczego? Przejdź dalej i sprawdź --->Czytelniczka
Ogromna kolejka, kilkadziesiąt minut czekania i brak korytarza dla kobiet w zaawansowanej ciąży - tak pacjentka opisuje poranne oczekiwanie na wejście do szpitala przy ul. Polnej w Poznaniu. Na dowód załącza zdjęcia zrobione we wtorek, 12 maja około godz. 8. Równocześnie otrzymaliśmy podobne zdjęcia wysłane przez mieszkańca Jeżyc. Co o tej sytuacji mówią przedstawiciele szpitala?

We wtorek, 12 maja między godz. 7 a 8 do szpitala ginekologiczno-położniczego przy ul. Polnej ustawiła się ogromna kolejka. Czekały w niej kobiety do przyjęcia na oddział oraz te, które miały się stawić w szpitalu na badaniach. Wszystko w dobie stanu epidemii koronawirusa w Polsce. Wśród pacjentek była też nasza Czytelniczka. Pragnie zachować anonimowość, ale dokładnie opisuje nam całą sytuacją, a na dowód - dołącza zrobione w kolejce zdjęcia. Równocześnie zdjęcia przesłał nam także mieszkaniec Jeżyc, który zwraca uwagę, że wiele osób nie utrzymywało wymaganego odstępu, a niektórzy nie mieli także obowiązkowo zasłoniętych ust i nosa lub robili to niepoprawnie.

- Myślę, że w szczytowym momencie w kolejce stało od 50-60 osób. Czekać musiały m.in. kobiety w zaawansowanej ciąży - sama widziałam co najmniej dwie. Wyjątek zrobiono jedynie dla pani, która tłumaczyła, że rozpoczęła się już u niej akcja porodowa

- mówi nasza rozmówczyni.

Sama czekała, ponieważ była zapisana na badania krwi w laboratorium. Przed szpitalem pojawiła się po godz. 7 i już wtedy w kolejce stało około 20-30 osób. Zanim weszła do szpitala minęła godzina, później musiała jeszcze czekać na wykonanie badań. Kiedy wychodziła, kolejka była już dwukrotnie dłuższa.

- Przez pierwsze 20 minut mojego stania, kolejka przesunęła się o kilka osób. Wszystko "korkowało się" w namiocie, gdzie przeprowadzana jest ankieta dotycząca panującej epidemii koronawirusa. Na sześć stanowisk była w niej jedna pani pielęgniarka. Absolutnie jej nie winię, ta kobieta musiała każde pytanie przeczytać na głos. Później taka ankieta była dołączana do dokumentacji medycznej

- relacjonuje nasza rozmówczyni.

Dziwi się przede wszystkim, że w godzinach szczytu nie wzmocniono obsady w namiocie z ankietami, albo że po prostu nie było możliwości samodzielnego wypełnienia ankiety w czasie stania w kolejce. W jednej kolejce musiały też stać wszystkie pacjentki.

W tej sprawie próbujemy się skontaktować ze szpitalem przy ul. Polnej. Na razie bezskutecznie.

Zobacz zdjęcia:

W takiej kolejce musieli we wtorek rano stać pacjenci oczekujący na przyjęcie do szpitala położniczo-ginekologicznego przy ul. Polnej w Poznaniu. Dlaczego? Przejdź dalej i sprawdź --->

Gigantyczna kolejka do szpitala przy Polnej w Poznaniu. Cięż...

ZOBACZ TEŻ:

Ozdrowieniec Paweł Lisiak oddaje osocze, które pomoże innym w walce koronawirusem.

Zobacz kolejne zdjęcie --->

Te zdjęcia przejdą do historii. Epidemia koronawirusa okiem ...

Sprawdź też:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto