MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gimnazjaliści znów razem

HUB
Absolwent gimnazjum Sułkowskich Władysław Górski ze Szczecina przy tablicy ku czci poległych w czasie II wojny światowej nauczycieli i uczniów gimnazjum Sułkowskich. Foto. H. Rajewski
Absolwent gimnazjum Sułkowskich Władysław Górski ze Szczecina przy tablicy ku czci poległych w czasie II wojny światowej nauczycieli i uczniów gimnazjum Sułkowskich. Foto. H. Rajewski
Trzydziestu absolwentów Gimnazjum Sułkowskich, działającego w okresie dwudziestolecia międzywojennego, spotkało się po latach w siedzibie zamku SIMP w Rydzynie, gdzie ongiś zdobywali wiedzę i wychowanie.

Trzydziestu absolwentów Gimnazjum Sułkowskich, działającego w okresie dwudziestolecia międzywojennego, spotkało się po latach w siedzibie zamku SIMP w Rydzynie,
gdzie ongiś zdobywali wiedzę i wychowanie.

Gimnazjum Sułkowskich w Rydzynie utworzono w 1928 roku. Była to szkoła eksperymentalna dla chłopców, którą prowadził były minister oświecenia publicznego i wyznań religijnych - prof. Tadeusz Łopuszański. Gimnazjum Sułkowskich w ciągu 11 lat wychowało 114 absolwentów, wśród nich wielu znakomitych fachowców z najróżniejszych dziedzin - inżynierów, architektów, profesorów wyższych uczelni. Funkcjonowanie szkoły przerwała w 1939 roku wojna.

Trzymać z kadrą

– Szkoła była wyjątkowa, głównie ze względu na silne więzy pomiędzy uczniami i nauczycielami - wspomina prof. Zbigniew Wierzbicki z Warszawy, absolwent gimnazjum z 1937 roku. - Oprócz nauki i wychowania dużą uwagę zwracano na rozwijanie naszej sprawności fizycznej. Pięć razy w tygodniu mieliśmy zajęcia gimnastyki, prawie co tydzień rozgrywaliśmy zawody sportowe. Każdy z nas rozwijał swoje talenty w przeróżnych kółkach zainteresowań. Wywierano na nas lekką presję. Mówiono: - wybierz coś, co cię interesuje i pracuj nad tym poza normalnym porządkiem. Większość z nas rozwijała później swe zainteresowania na studiach i wyróżniała się.

Nie ściągali

W Gimnazjum Sułkowskich nie było miejsca na szkolne kłamstwa. Nie było podpowiadania i ściągania. Nauczyciele często opuszczali klasę podczas sprawdzianów, jednak nikomu nawet przez myśl nie przeszło by oszukiwać. Od razu byłby napiętnowany przez kolegów.

Czas reaktywacji

Podczas weekendowego zjazdu byłych Rydzyniaków odsłonięto tablicę pamiątkową przed zamkiem, na której wymieniono nazwiska uczniów i nauczycieli placówki, zmarłych w czasie II wojny światowej. Na fasadzie zamku odsłonięto również tablicę informującą o istnieniu gimnazjum w latach 1928-1939.

Zjazd zakończył się wczoraj, po walnym zebraniu sprawozdawczo - wyborczym rady Fundacji im. Tadeusza Łopuszańskiego, którą w większości tworzą absolwenci słynnego gimnazjum. Część dyskusji poświęcono próbom reaktywowania gimnazjum Sułkowskich. Szkoła miałaby powstać w Rydzynie, jednak nie w zamku, który jest własnością Stowarzyszenia Inżynierów i Mechaników Polskich.

- Aby doszło do reaktywacji placówki, konieczne jest odtworzenie Fundacji Sułkowskich. Jest to możliwe tylko w drodze ustawy sejmowej. Prawdopodobnie nie uda się tego przeprowadzić w tej kadencji. Jest to zadanie trudne i skomplikowane, jednak w przeciągu kilku lat zamierzamy zrealizować swoje zamierzenie - powiedział Zbigniew Mocek, dyrektor rydzyńskiego oddziału Fundacji im. Tadeusza Łopuszańskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto