Pierwsze takie miejsce w Poznaniu powstało przy ul. Słowackiego w 2016 roku. Niestety jeżycki givebox po trzech latach działalności został zamknięty ze względu na panujący tam bałagan. Podobny los spotkał ten na Wildzie. Zbyt duża liczba rzeczy nie mieściła się w wyznaczonym miejscu, więc zostawiano je wokół w workach i kartonach. Ludzie, przeglądając je, często rozrzucali ubrania, które z kolei przez to brudziły się i niszczyły.
Giveboxowy bałagan
W Poznaniu i okolicach działa obecnie kilka giveboxów, m.in.: w dzielnicach Śródka, Łazarz, Grunwald, Stare Miasto, Piątkowo oraz w gminie Suchy Las. We wszystkich da się zauważyć podobne problemy. Oprócz nadmiaru rzeczy i bałaganu zdarzają się też przypadki pozostawiania przy nich śmieci lub dużych przedmiotów.
Ostatnio pod giveboxem stanął kojec dziecięcy, czasem też ludzie zostawiają tam krzesła. Nieprzestrzeganie regulaminu, zgodnie z którym należy przynosić tylko taką ilości rzeczy, które mogą się w nim zmieścić oraz będących w bardzo dobrym stanie, prowadzi do tego, że z ciekawej inicjatywy robi się śmietnik
– mówi Kalina Olejniczak, jedna z inicjatorek projektu giveboxów.
Podkreśla również, że przy każdym takim punkcie zawsze jest zawieszony regulamin, którego należy przestrzegać.
To nie są szafy, do których sprzątania byłby ktoś zatrudniony. Wszyscy z nich możemy korzystać i wszyscy też powinniśmy dbać o porządek w nich. To nie powinno działać na zasadzie, że ktoś tylko przychodzi i zostawia swoje rzeczy
– zaznacza Olejniczak.
Miejsce do dzielenia się
Oprócz giveboxów w terenie towarzyszą im też aktywnie działające osiedlowe grupy na Facebooku. Można wstawić na nie zdjęcia ubrań, przedmiotów czy mebli, jakimi chcemy się podzielić z innymi. Jest to jedna z metod, która ma wspomóc sąsiedzką wymianę, a tym samym zmniejszyć ilość zostawianych rzeczy w giveboxie i poprawić ich działanie.
Pomimo licznych problemów, nie da się nie zauważyć, że ludzie wciąż chętnie korzystają z podobnych miejsc, a przestrzeń do dzielenia się rzeczami jest potrzebna. Użytkownicy takich szaf podkreślają, że dają one możliwość wielokrotnego wykorzystywania ubrań i przedmiotów, a tym samym ograniczenia zakupów.
Możemy pochwalić się tym, że givebox na Łazarzu będzie w tym roku miał już 5 lat. To jest bardzo dobry wynik, jeśli chodzi o inicjatywy społeczne. Nigdzie nie funkcjonują one idealnie, bo zależy to od zaangażowania ludzi. Tak samo wygląda to w berlińskich szafach, z których zaczerpnęliśmy inspirację
– dodaje Olejniczak.
Niestety, jeżeli korzystający z giveboxów nie będą stosować się do regulaminu, a problem z bałaganem będzie się notorycznie powtarzał, to bardzo możliwe, że kolejne punkty podzielą los szaf z Jeżyc i Wildy. Tylko od korzystających zależy, w jaki sposób i jak długo takie miejsca będą istnieć oraz czy pozostaną przestrzenią do sąsiedzkiego dzielenia się.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?