MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gol i pudło Rasiaka

LIC
Grzegorz Rasiak często wygrywał pojedynki główkowe z rywalami.
Grzegorz Rasiak często wygrywał pojedynki główkowe z rywalami.
Gol Grzegorza Rasiaka zapewnił Groclinowi pierwsze zwycięstwo w tym sezonie przed własną publicznością. Napastnik Groclinu mógł bardziej wydatnie poprawić swój dorobek bramkowy, lecz w drugiej połowie m.in.

Gol Grzegorza Rasiaka zapewnił Groclinowi pierwsze zwycięstwo w tym sezonie przed własną publicznością.

Napastnik Groclinu mógł bardziej wydatnie poprawić swój dorobek bramkowy, lecz w drugiej połowie m.in. nie wykorzystał rzutu karnego.

Drużyna z Ostrowca Świętokrzyskiego okazała się niezwykle wymagającym rywalem. To nie przypadek, że w czterech meczach zdobyli siedem punktów - mówił po meczu trener Groclinu Bogusław Kaczmarek. Zgodnie z oczekiwaniami, goście postawili przede wszystkim na grę w defensywie, szczęścia szukając w kontratakach. Już w 4 min Tomasz Żelazowski miał okazję do zdobycia bramki, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Jeszcze lepszą sytuację Żelazowski zmarnował kilka minut później, ale w sytuacji sam na sam świetnie spisał się Mariusz Liberda, broniąc nogami strzał napastnika KSZO.

Pierwsza połowa stała na słabiutkim poziomie. Snajperzy Groclinu byli pieczołowicie pilnowani przez Przemysława Cichonia i Rafała Lasockiego i niewiele mogli zrobić. W 22 min sędzia Jacek Granat mógł podyktować rzut karny po faulu Lasockiego na Grzegorzu Rasiaku, ale mimo że stał kilka metrów od akcji, nakazał kontynuować grę.

Przez długie momenty z boiska wiało nudą, akcje toczone były w wolnym tempie, a parna pogoda najwyraźniej dawała się piłkarzom we znaki. Przebudzenie nastąpiło w 40 min. Mocnym i bardzo dokładnym dośrodkowaniem popisał się Sebastian Mila, Lasocki zapomniał o Rasiaku, który ze stoickim spokojem posłał głową piłkę do siatki. Sytuacja nie była wcale łatwa, ale Rasiak pokazał, że w tym elemencie gry nie ma sobie równych.

Jak się okazuje, zdobywanie bramek Rasiakowi często przychodzi łatwiej w sytuacjach trudnych, niż w tych zwanymi potocznie ,,setkami''. W 65 min szybkim podaniem Dariusz Jackiewicz uruchomił Moskałę, a ten podał do nieobstawionego Rasiaka. Grodziszanin miał bardzo dużo czasu by dokładnie przymierzyć, lecz Waldemar Piątek zdołał nogą obronić strzał. W 83 min. arbiter dopatrzył się faulu Piotra Stokowca na Rasiaku i wskazał na rzut karny. Po meczu były gracz Groclinu zaklinał, że nie faulował rywala i faktycznie tak było. Sprawiedliwości stało się zadość, bo Piątek rzucił się we właściwy róg. Do piłki dopadł Moskała i wówczas został ewidentnie podcięty. Interpretacja arbitra była jednak zupełnie inna, a Moskała za dyskusję otrzymał żółtą kartkę.

Po zmianie stron mecz się zaostrzył, a warszawski arbiter musiał kartonikami temperować nastroje zawodników obu zespołów. W ciągu siedmiu minut pokazał aż cztery żółte kartki. Artur Januszewski nie wziął sobie jednak do serca ostrzeżeń arbitra i w 69 min po bezpardonowym ataku na Mirosławie Budce otrzymał żółtą kartkę po raz drugi i musiał przedwcześnie udać się do szatni.

Goście w końcówce uzyskali przewagę, ale jej jedynym efektem były rzuty wolne, z których jednak nie potrafili poważnie zagrozić bramce Liberdy. Tylko raz - Wojciech Małocha ładnie strzelił obok muru, ale tym razem bramkarz Groclinu był na posterunku.

No cóź, wygrywa drużyna, która strzeli więcej bramek, a dzisiaj Groclin był o jedną bramkę lepszy - stwierdził filozoficznie Janusz Batugowski, trener KSZO.

Groclin - KSZO 1:0 (1:0)
Bramka: Grzegorz Rasiak (40).
Groclin: Liberda - Gorszkow, M. Pawlak, Kozioł, Januszewski - Zając (37. Piechniak), Wieszczycki (62. Jackiewicz), Mila, Kozłowski (72. Łukaszewski) - Moskała, Rasiak.
KSZO: Piątek - Cichoń, Kościuk, Lasocki, Krawiec, Bilski (72. Siara), Stokowiec, Budka, Popiela (88. Zajączkowski) - Żelazowski (60. M. Sokołowski), Małocha.
Czerwona kartka: A. Januszewski (Stomil) - w 69 minucie za drugą żółtą.
Żółte kartki: M. Zając, A. Januszewski, Ł. Gorszkow, T. Moskała (Groclin), A. Bilski, P. Cichoń, M. Siara, W. Małocha (KSZO). Sędziował: Jacek Granat (Warszawa). Widzów: 4 000.
Bogusław Kaczmarek
trener Groclinu

Sztuką jest wygrywanie spotkania grając słabo. Mamy świadomość tego, że nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Wygraliśmy, bo mieliśmy więcej indywidualności w drużynie. Mamy teraz dwa tygodnie przerwy i postaramy się ją wykorzystać na wyeliminowanie mankamentów w naszej grze, bo takie jeszcze są. KSZO pokazało się z dobrej strony i te siedem punktów, które zgromadzili do tej pory, nie było przypadkiem.

Grzegorz Rasiak
napastnik Groclinu

Czasami się tak zdarza, że strzelam bramki w trudniejszych sytuacjach a marnuję lepsze okazje. Wiedziałem, że bramkarz KSZO jest leworęczny więc strzeliłem w jego prawy narożnik, ale wyczuł moje intencje. Wcześniej też spisał się bardzo dobrze przy moim strzale, chciałem posłać piłkę obok niego, ale obronił. Gola chciałbym zadedykować mojej żonie Bożence oraz synkowi Kubie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polska kadra w ośrodku w Hanowerze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto