Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Golęcin bez żużla? Kibice walczą o zachowanie toru

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
żużel
żużel archiwum/eM
Już 4 tysiące osób podpisało się pod petycją sprzeciwiającą się likwidacji toru żużlowego na Golęcinie.

Sprawa terenów sportowych na Golęcinie ciągnie się od lat. Cały czas należą one do Komendy Wojewódzkiej Policji, a zarządza nimi Towarzystwo Sportowe Olimpia. Efekt jest taki, że znajdujące się tu stadiony lekkoatletyczny oraz piłkarsko-żużlowy popadają w ruinę. Ma to się zmienić po przejęciu obiektów przez miasto, ale o komunalizacji od lat jedynie się mówi.

To właśnie z powodów własnościowych kilka lat temu z udziału w rozgrywkach ligowych musieli wycofać się żużlowcy – władz PSŻ nie było dłużej stać na opłacanie kosztów wynajmu toru żużlowego od Olimpii.

Pod koniec lutego sprawa Golęcina ponownie odżyła, tym razem za sprawą lekkoatletów. Stowarzyszenie Lekkoatletyczne Olimpia zaprezentowało radnym z Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki koncepcję stworzenia na Golęcinie kompleksu lekkoatletycznego. Projekt zakłada likwidację toru żużlowego, w którego miejscu miałaby powstać bieżnia. Na nowym obiekcie miałyby się odbywać mityngi lekkoatletyczne podobne do tych organizowanych m.in. w Bydgoszczy.

To oczywiście oburzyło środowisko żużlowe w Poznaniu, zwłaszcza, że jeszcze kilka lat temu Skorpiony przyciągały na trybuny największą publiczność w Poznaniu, nie licząc meczów Lecha.
- Żużel z przerwami, ale jednak funkcjonował w tym miejscu od lat 50. i nie wyobrażamy sobie, aby miało go nagle zabraknąć – mówi w rozmowie z MM Poznań Arkadiusz Ładziński, prezes zarządu PSŻ. – Ten teren jest na tyle duży, że znajdzie się na nim miejsce i na żużel, i na lekką atletykę i na wiele innych dyscyplin.

Władze PSŻ rozpoczęły zbiórkę podpisów pod petycją sprzeciwiającą się planom likwidacji toru żużlowego. W dwa tygodnie podpisało się pod nią blisko 4 tysiące osób. W obronie żużla w Poznaniu stanęli też m.in. Andrzej Witkowski (prezes Polskiego Związku Motorowego), Marek Cieślak (trener kadry narodowej na żużlu) i Krzysztof Cegielski (znany przed laty żużlowiec).

- Otrzymaliśmy też list poparcia od 10 polskich posłów, więc można powiedzieć, że mamy nawet prawie swój własny klub parlamentarny - opowiada Ładziński.

Kolejne spotkanie w sprawie przyszłości Golęcina ma się odbyć we wtorek, 12 marca.
- Poinformujemy wtedy, ile już mamy podpisów, chociaż cały czas przychodzą do nas pocztą kolejne listy z podpisami - mówi prezes PSŻ, który liczy, że tak duży odzew nie pozostanie bez echa.

Jeśli wszystko poszłoby zgodnie z planem, są szanse, że żużel wróci do Poznania na dobre.
- Rozmawiamy z wieloma firmami, dużymi i małymi. Wszędzie słyszymy to samo – jeśli będziemy dysponować obiektem miejskim, to są szanse na zainwestowanie w żużel – wyjaśnia Arkadiusz Ładziński. - Tak jest zresztą wszędzie. Czołowe polskie kluby rozgrywają swoje mecze na obiektach miejskich, bo to pozwala planować rozwój na wiele lat.

Aby podpisać się pod petycją sprzeciwiającą się likwidacji toru żużlowego, należy wejść na stronę: www. http://pszpoznan.com.pl.

Zobacz więcej wiadomości sportowych z Poznania

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto