Golem wyszedł z krzaków!

Na początku maja do Poznania przybył Golem. Stalowe, lśniące nowością dzieło autorstwa Davida Černego stanęło na Alejach Marcinkowskiego. Golem od razu wzbudził kontrowersje, jednak nie ze względu na formę czy też treść rzeźby. Największym problemem okazało się... miejsce ustawienia rzeźby.

Dzieło Černego zostało bowiem ustawione na trawniku, między dwoma drzewami, a nie, jak to pierwotnie zakładał artysta, na środku chodnika. Schowany w drzewach Golem stał się w zasadzie niezauważalny dla przechodniów i turystów.

- Jego wielkość została zaplanowana z uwagi na pieszych - przekonywał na początku maja David Černy.

Rzeźba nie stanęła na chodniku, ponieważ nie zgodził się na to Zarząd Dróg Miejskich. Urzędnicy tłumaczyli tę decyzję przepisami mówiącymi, że chodnik wokół Golema musi mieć półtora metra szerokości.

Tuż po ustawieniu rzeźby Wielkopolskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych zapowiadało, że Golem zostanie przestawiony. Choć miało się to wydarzyć w ciągu kilku tygodni od ustawienia, to jednak udało się to dopiero w połowie września. W piątkowe przedpołudnie, 17 września, rzeźba została przeniesiona za pomocą specjalnego dźwigu na rozwidlenie alejki, tuż przy fontannie obok budynku Uniwersytetu Artystycznego.

- Na pewno się cieszymy, że rzeźba stoi w tym miejscu w którym artysta ją widział - nie kryje satysfakcji Marian Adamski z Zachęty. - Nie było to proste, ponieważ niektóre procedury się przedłużały, a dodatkowo wykonawca ustawiający rzeźbę nie był z Poznania, co też przedłużyło całą sprawę.

Choć wszystkie prace techniczne związane z przeniesieniem rzeźby jeszcze się nie zakończyły, to Adamski zapewnia, że Golem nigdzie się już nie ruszy.
- Trzeba jeszcze zrobić małą wylewkę przy jednym z rogów podestu, jednak już nikt nie ruszy rzeźby. Stoi pewnie.

Golem już wkrótce wyjdzie zza krzaków! Słynna rzeźba Davida Černego stojąca na trawniku przy Al. Marcinkowskiego najpóźniej na początku lipca zostanie przesunięta na chodnik.