Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze - Lech Poznań 1:6. Kolejorz ma mistrzostwo Polski na wyciągnięcie ręki! [ZDJĘCIA]

Grzegorz Szkiłądź
Czytaj więcej o Kolejorzu TUTAJ
Czytaj więcej o Kolejorzu TUTAJ Lucyna Nenow
Kolejorz jest już bardzo blisko mistrzostwa Polski. W środę wieczorem Lech Poznań rozbił Górnika Zabrze na wyjeździe 6:1 i w niedzielę w ostatnim meczu sezonu z Wisłą Kraków do tytułu wystarczy mu tylko remis. Zobaczcie zdjęcia z efektownego triumfu w Zabrzu.

Lechici mogli zostać mistrzami Polski już w środę wieczorem. Warunki były dwa: zwycięstwo Kolejorza w Zabrzu i porażka Legii w Gdańsku. Pierwszy warunek został spełniony, natomiast legioniści zremisowali z Lechią 0:0 i na koronację trzeba poczekać do niedzieli.

W tej chwili poznaniacy mają 42 punkty, a podopieczni Henninga Berga - 39. Przypomnijmy, że jeżeli Kolejorz i Legia będą miały tyle samo punktów na finiszu ligi, to zespół ze stolicy, mimo gorszego bilansu bezpośrednich spotkań, zdobędzie mistrzostwo. Wszystko dlatego, że po rundzie zasadniczej Legia była na pierwszym miejscu.

Mecz w Zabrzu rozpoczął się dla lechitów bardzo źle. Po rzucie rożnym dla gospodarzy bezpańska piłka trafiła pod nogi Konrada Nowaka, który huknął sprzed pola karnego pod samą poprzeczkę. Maciej Gostomski był bez szans.

Lechici wyrównali po perfekcyjnej akcji. Piłka chodziła jak po sznurku. Barry Douglas świetnie dograł do stojącego w polu karnym Szymona Pawłowskiego, który technicznie uderzył po długim rogu. Minęły ledwie trzy minuty, a Kolejorz prowadził 2:1. Tomasz Kędziora idealnie zagrał w pole karne do Kaspera Hamalainena, a ten z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce.

ZOBACZ TAKŻE: Szał w Poznaniu. Będzie komplet widzów na meczu Kolejorza z Wisłą!

W 17. min. Poznańska Lokomotywa wyprowadziła kolejny zabójczy cios! Zaur Sadajew dostał podanie z prawej strony od Kownackiego i momentalnie uderzył z bliska. Grzegorz Kasprzik zdołał odbić piłkę, ale przy dobitce Hamalainena był już bez szans. Czwartego gola dołożył w 30. min. Zaur Sadajew. Po zagraniu Pawłowskiego Czeczen popisał się fantastyczną bombą w długi róg.

Kolejorz nie zwalniał tempa także w drugiej połowie. Rezerwowy Darko Jevtić pewnym strzałem z bliska podwyższył na 5:1. Udział przy tym golu miał także Sadajew, który sprytnie przepuścił piłkę między nogami. W doliczonym czasie gry Szwajcar ustalił wynik po świetnym prostopadłym zagraniu Pawłowskiego.

W niedzielę w ostatniej kolejce Lech Poznań zmierzy się z Wisłą Kraków. Legia zagra u siebie z Górnikiem. By być pewnym mistrzostwa, Kolejorzowi wystarczy jeden punkt. Tego nie można zmarnować!

Zajrzyj na BUŁGARSKĄ.PL: Serwis kibiców Lecha Poznań!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto