MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gorzki smak porażki

Ryszard BINCZAK
Stal Gorzów była zbyt wymagającym rywalem dla beniaminka I ligi. Fot. S. Szewczyk
Stal Gorzów była zbyt wymagającym rywalem dla beniaminka I ligi. Fot. S. Szewczyk
Na inaugurację pierwszoligowych rozgrywek żużlowcy Intaru Ostrów przegrali ze Stalą Gorzów. W zespole Jana Grabowskiego szczególny zawód sprawili dwaj zawodnicy: Piotr Dym i Adam Fajfer.

Na inaugurację pierwszoligowych rozgrywek żużlowcy Intaru Ostrów przegrali ze Stalą Gorzów. W zespole Jana Grabowskiego szczególny zawód sprawili dwaj zawodnicy: Piotr Dym i Adam Fajfer.

Trener ostrowian zdawał sobie sprawę, że pojedynek ze Stala nie będzie spacerkiem. Wierzył jednak, że jego podopieczni rozpoczną ligowe rozgrywki od wygranej. W pierwszym biegu juniorzy Intaru przegrali 1:5. Taki wynik był jednak już wcześniej wkalkulowany, gdyż Marcin Liberski i Sebastian Brucheiser dopiero zdobywają żużlowe szlify. Problemy gospodarzy zaczęły się od trzeciej gonitwy, w której Piotr Dym spowodował na torze prawdziwy karambol, w którym leżeli wszyscy zawodnicy. W powtórce goście wygrali 4:2 i prowadzili w meczu 14:10. Gdy jednak w szóstym wyścigu, wykreowany na lidera Intaru Tomasz Jędrzejak minął linię mety na trzeciej pozycji - przegrał z Piotrem Paluchem i młodzieżowcem Stali Pawłem Hlibem - stało się jasne, że bardzo trudno będzie ostrowianom wywalczyć pierwsze punkty w lidze.

Po siedmiu gonitwach Intar przegrywał już 15:17. Trener widząc, iż zupełnie nie radzą sobie Fajfer i Dym, zaczął wstawiać do kolejnych biegów jako rezerwę taktyczną - Jędrzejaka, Artura Pietrzyka i Niklasa Klingberga. Ta trójka nie była jednak w stanie odmienić losów spotkania. Humorów kibiców nie poprawiła nawet wygrana gospodarzy w jedenastym biegu 5:1, gdyż w meczu przegrywali oni 29:37. W ostatnich gonitwach bardziej doświadczeni gorzowianie kontrolowali przebieg wydarzeń na torze.

Inauguracja pierwszoligowych rozgrywek przeszła do historii. Nie była udana, gdyż trener Jan Grabowski nie ma jeszcze zespołu, a zlepek zawodników, których czeka bardzo dużo pracy. A może w kolejnych pojedynkach warto dać szansę Przemysławowi Tajchertowi i Markowi Latosiemu.

KM Intar Ostrów - Stal Gorzów 40:50

Intar: Fajfer 3 (1,0,-,-,2), Pietrzyk 10 (3,3,d,1,2,1), Klingberg 13 (3,d,2,3,3,2), Dym 1 (w, 1,-,0), Jędrzejak 12 (2,1,3,3,3,u), Liberski 0 (t,0,0,0,0), Brucheiser 1 (1).

Stal: Paluch 10 (2,3,2,2,1), Dąbrowski 0 (0), Flis 7 (2,1,1,u,3), Hućko 6 (1,2,2,1), Zetterstroem 13 (3,3,3,1,3), Rajkowski 8 (2,1,2,1,2), Hlib 6 (3,2,d,1,0).

Sędziował: Piotr Lis z Lublina. Najlepszy czas - 66,52 - Paweł Hlib w 1 biegu. Widzów: około 8 tysięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mbappe nie zagra z Polską?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto