Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grabarz spod Mieściska stanie przed sądem!

Joanna Pacan
Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - to właśnie tego rodzaju przestępstwa miał dopuścić się Hieronim S., grabarz w jednej z parafii pod Mieściskiem.

- Skierowaliśmy przeciwko mężczyźnie akt oskarżenia do sądu - informuje Renata Bocheńska-Bejnarowicz, prokurator rejonowa w Wągrowcu. Co ciekawe, mężczyzna mimo prokuratorskich zarzutów cały czas pracuje jako grabarz. O szokującym zachowaniu grabarza pisaliśmy jako pierwsi w lipcu. Wówczas to wydarzenia z pogrzebu były szokiem dla Jakuba Kryskowiaka, właściciela jednej z firm pogrzebowych.
– To, co się wydarzyło, przechodzi wszelkie ludzkie wyobrażenie... To była osoba zmarła, której zawsze należy się szacunek – przyznał wstrząśnięty pan Jakub. Tym razem występował on w podwójnej roli. Nie tylko jako właściciel domu pogrzebowego, ale także jako członek rodziny.

- Chowaliśmy wujka mojej żony. Nie mogę tak pozostawić tej sprawy. To skandal. Tak nie można traktować nikogo zmarłego. Trzeba zrobić wszystko, aby podobna sytuacja się nie powtórzyła – przyznaje pan Jakub, który o zachowaniu miejscowego grabarza powiadomił organy ścigania.Jak wynikało z relacji pana Jakuba, grabarz miał wykopać za mały grób. W momencie kiedy podczas opuszczania trumny ona zawisła w powietrzu, to miał on wskoczyć do... grobu i skakać po trumnie, aby opuściła się na dół. Gdy to nie pomagało, boki ziemi, stojąc na trumnie, miał próbować pościnać szpadlem.

Jak się okazuje, wydarzenie, które zszokowały pana Jakuba, w ocenie prokuratury były przestępstwem. Mężczyzna za swoje czyny odpowie przed sądem. Pierwsza rozprawa ma odbyć się już w styczniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto