MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Grają do końca!

Mariusz KURZAJCZYK
Dopiero piąty mecz w Pile wyłoni półfinalistę mistrzostw Polski.  Fot. S. Szewczyk
Dopiero piąty mecz w Pile wyłoni półfinalistę mistrzostw Polski. Fot. S. Szewczyk
We własnej sali Winiary dwukrotnie okazały się lepsze od mistrzyń Polski i o awansie do półfinału play off zadecyduje dopiero piąte spotkanie, w środę w Pile.

We własnej sali Winiary dwukrotnie okazały się lepsze od mistrzyń Polski i o awansie do półfinału play off zadecyduje dopiero piąte spotkanie, w środę w Pile.
Oceniając przebieg wszystkich czterech spotkań fazy play off, trudno nie odnieść wrażenia, że w ostatecznej rozgrywce więcej atutów mają kaliszanki, które z meczu na mecz grają coraz lepiej. Winiary mogły już wygrać drugą potyczkę w Pile i wtedy piąte spotkanie byłoby niepotrzebne. Przegrały 2:3, ale uwierzyły, że Naftę można pokonać. Z takim nastawieniem podopieczne Czesława Tobolskiego i Wojciecha Lalka przystąpiły do meczów w Kaliszu i widać było, że wiara czyni cuda.

Frątczak w roli głównej

Sobotni mecz był wyrównany tylko w dwóch pierwszych setach. W pierwszej partii ostatnim remisem było 10:10. Miejscowe odskoczyły na 13:10, 18:13 i tę przewagę dowiozły do końca. Drugiego seta kaliszanki zaczęły wspaniale - od prowadzenia 8:3. Kilka błędów, będących najczęściej efektem złego odbioru, pozwoliło Nafcie wyrównać i odskoczyć na 14:18. Faktycznie w tym okresie obie drużyny spisywały się kiepsko, a kibice momentami oglądali żenującą ,,plażówę, w której rządził przypadek. Więcej szczęścia w tym bałaganie miały pilanki, które ostatecznie wygrały 25:19.
Trzecia odsłona była wyrównana do stanu 4:4. W tym momencie do linii boiska podszedł trener Tobolski i głośno dał do zrozumienia swoim podopiecznym, co myśli o takiej grze. I pomogło! Miejscowe zdobyły 2-3-punktowe prowadzenie, które, po serii udanych ataków rozgrywającej kapitalną partię Kamili Frątczak oraz jej koleżanek, powiększyły do sześciu punktów - 18:12. W końcówce prawdziwe spustoszenie w szeregach Nafty siała serwisami Edyta Kucharska. Nafciarki posyłały piłkę w trybuny a reprymendy i uwagi trenera Jerzego Matlaka trafiały w próżnię.
Na początku czwartego seta drużyny długo zdobywały punkt za punkt. Przy stanie 8:8 udanie zaatakowała Anna Woźniakowska, która w końcówce drugiej partii weszła za Slavkę Skubanovą, a kolejne punkty dla Winiar zdobyły Marina Golubentsova i... Joanna Mirek.

Bez historii

Niedzielna potyczka, poza początkiem pierwszego seta, jest bez historii. Nafta zaczęła z animuszem, gospodynie przegrywały 3:8, a niektórzy kibice już wzdychali, że wszystko wróciło do normy. Te obawy były niepotrzebne, bo kaliszanki szybko udowodniły, że są w gazie. Winiary doprowadziły do remisu 12:12 i 13:13, by po chwili prowadzić 18:13. Na te pięć punktów składają się cztery błędy w odbiorze oraz atak Mileny Rosner powstrzymany udanym blokiem przez Kucharską. Winiary wygrały seta do 21 i następne partie rozpoczynały z ogromną przewagą psychiczną. Te sety zostały rozstrzygnięte właściwie w pierwszych minutach, bowiem gospodynie prowadziły w drugim 8:1 a w trzecim 7:0. A potem znów skutecznie atakowały Frątczak i spółka, zaś Marta Pluta nie tylko dobrze rozgrywała, ale kilka razy sprytnie kiwnęła niemrawy blok Nafty. Warto dodać, że kaliszanki świetnie spisały się także w grze obronnej. Bardzo dobrze odbierały zagrywki gości i świetnie spisywały się przy siatce, udanie blokując blisko 20 ataków Nafty.

Jerzy Matlak
trener Nafty

Winiary podobały mi się we wszystkich elementach. To, co my zaprezentowaliśmy, niewiele miało wspólnego z siatkówką. Brak Marii Liktoras nie miał wpływu na porażki, bo zastąpić można jedną zawodniczkę, ale nie pięć. W najgorszych snach nie spodziewałem się takiej gry.

Czesław
Tobolski
trener Winiar

Z Jurkiem Matlakiem zawsze gramy o najwyższe trofea, więc jestem zadowolony z remisu 2:2. Ciężko pracowaliśmy na te zwycięstwa, ale się opłaciło. Doskonale zdaję sobie sprawę z siły i możliwości Nafty. Do Piły jedziemy powalczyć, bo przecież po to trenujemy, żeby grać do końca.

Wniary Kalisz - Nafta Gaz Piła 3:1, 3:0


3:1 (25:19, 19:25, 25:15, 25:18) i 3:0 (25:21, 25:15, 15:16)
Winiary: Kucharska, Golubentsova, Skubanova, Pluta, Sielicka, Frątczak oraz Kuehn (libero), Woźniakowska, Benedikova.
Nafta: Karczmarzewska, Mirek, Archangielska, Rosner, Bezhenar, Orłowska oraz Malujdy (libero), Kupisz, Kovacova.
Stan rywalizacji: 2:2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Euro 2024: STUDIO-EURO ODC-3 PRZED MECZEM POLSKA - AUSTRIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto