GROBELNY - Sprawdzamy sukcesy i porażki ostatnich czterech lat rządów prezydenta

Właśnie dyskusją o sytuacji przed wyborami rozpoczęliśmy wczorajszą audycję na antenie Radia Merkury, która powstała przy współudziale „Polski Głosu Wielkopolskiego”. Grobelny pytany, czy wstąpienie do PO nie było decyzją zbyt pochopną, skoro po kilku miesiącach zawiesił w niej członkostwo, odpowiedział, że zawsze był blisko Platformy.

– Różnimy się, bo w PO nie ma jednego frontu, ale zawsze chciałem i pozostaję politykiem niezależnym – dodaje Grobelny.

- Czy boi się Pan czarnego pijaru w kampanii, do którego prawdopodobnie szykuje się PO?
- Życzę im wszystkiego dobrego. Nigdy nie posunę się do czarnego PR. Mieszkańcy nie są wrażliwi na negatywne sygnały.

- Mówi Pan, że nie chce, by ciążące na Panu oskarżenie w sprawie Kulczykparku dzieliło PO. Gdy wstępował Pan do partii, wszyscy wiedzieli, jak sprawy się mają.
- Wyraźnie mówiono, że to nie jest żadna przeszkoda. To do mnie się zwrócono, bym rozważył start z listy PO.

- Czy podziękował Pan premierowi Tuskowi za decyzję, dzięki której może Pan tak efektownie wystartować w wyborach?
- Nie rozmawiałem z premierem. Nie chciałem, żeby odczuwał dyskomfort dlatego, że PO mnie wystawiła. Nie lubię być przedmiotem sporu. Jeżeli są wątpliwości w PO, to niech rozstrzygną mieszkańcy.

- Nie można wykluczyć, że ponownie wyrok sądu będzie dla Pana niekorzystny, a wtedy Poznań czekają kolejne wybory
- Ten wariant wykluczam. Moja wiedza na ten temat i wewnętrzne przekonanie są takie, że wyrok będzie korzystny dla mnie.
Prezydent jest także przekonany, że stadion nie jest bublem, mimo różnych problemów z oddaniem obiektu do użytkowania. Spokojny jest również o inne inwestycje na Euro 2012.

– Najważniejszą, czyli modernizację ulicy Głogowskiej już skończyliśmy, Bukowska jest bardzo zaawansowana. Pozostałe są dobrze zaprojektowane. Najtrudniejszym projektem jest Kaponiera, której przebudowa będzie wiązać się ze znaczącymi utrudnieniami w ruchu – przyznaje Grobelny. – Będzie to największe wyzwanie dla poznaniaków.

Prezydent nie zgadza się z opinią, że w Poznaniu pod jego rządami kuleje dialog z mieszkańcami. Jego zdaniem – on jest, ale nie zawsze udaje się osiągnąć porozumienie. Dlatego, m.in. ceni sobie powstanie Stowarzyszenia My Poznaniacy.

– Będę zachęcał do tworzenia tego rodzaju struktur – zapewnia. Pytany o przedwyborcze obietnice z 2006 r. przyznaje, że nie udało się powołać Fundacji Poznańskiego Czerwca ’56, bo miastu zabraniają tego przepisy. Rodzi się informatyczna dolina Warty. Gorzej sprawa wygląda z mieszkaniami dla studentów i absolwentów uczelni.

– Pracujemy z uniwersytetem nad budową akademików – dodaje Grobelny, potwierdzając, że jednak nie udało się usprawnić dojazdu do kampusu na Morasku. Nie będzie też plaży nad Wartą i łódek na rzece. Klapą zakończyła się budowa III ramy komunikacyjnej, na którą nie ma pieniędzy.
– Spodziewałem się, że dochody miasta będą wyższe. Tymczasem przez ostatnie trzy lata spadły o 300–350 mln zł – wyjaśnia Grobelny.

„Głos” wspólnie z Radiem Merkury

W poniedziałek rozpoczęliśmy na antenie radiowej cykl spotkań z poznańskimi samorządowcami. Chcemy wspólnie ze słuchaczami Radia Merkury i czytelnikami „Polski Głosu Wielkopolskiego” rozliczyć ich z tego, co przez cztery lata zrobiono w mieście. Wybory już 21 listopada. Wcześniej spytajmy więc o sukcesy, porażki, plany. Wczoraj naszym gościem był Ryszard Grobelny, prezydent Poznania. Za tydzień, w poniedziałek o godz. 12.20 spotkamy się z jednym z jego zastępców – Jerzym Stępniem. Będziemy rozmawiać o gospodarce przestrzennej, miejscowych planach, służbie zdrowia. Przed audycją będziemy przyjmować Wasze pytania, od godziny 10 do 11 pod numerem: 61 865 82 88. Można je również kierować na adres: b.kisiel@glos. com. Razem powiedzmy samorządowcom: SPRAWDZAM!