18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grobelny: Sukces należy przypisać wszystkim

Bogna Kisiel
Waldemar Wylegalski
Z Ryszardem Grobelnym, kandydatem na prezydenta, rozmawia Bogna Kisiel

Największy sukces to...?

Przede wszystkim udało się uzyskać Euro 2012 i dobrze przygotować procesy inwestycyjne potrzebne do tego, by sprawnie przeprowadzić tę imprezę. Najważniejsze w tych inwestycjach jest to, że nie są one związane tylko z turniejem, ale pozostaną w mieście i usprawnią codzienne życie.

Czego nowego mogą spodziewać się poznaniacy?

Postuluję powołanie instytucji miejskiego rzecznika praw pacjenta, do której nie tyle można byłoby się odwołać w przypadku, gdy zostało się nieprawidłowo obsłużonym, ale która analizowałaby sytuację w poznańskiej, a może i aglomeracyjnej, służbie zdrowia. Potrzeba monitorowania sytuacji na rynku usług medycznych w Poznaniu w imieniu mieszkańców jest oczywista. Nową rzeczą jest przemodelowanie polityki miejskiej w kierunku budowy kapitału społecznego, nastawionej na wzrost zaufania, aktywności mieszkańców. Tutaj dominujące są działania w dwóch sferach: sporcie i kulturze. W sporcie zrobiliśmy w ostatniej kadencji wiele, teraz przychodzi czas na większy nacisk na kulturę.

Za które z inwestycji daje Pan głowę, że będą zrobione?

Za te, które zostaną przyjęte w WPI. Kaponiera będzie funkcjonować na Euro. Jeśli nie będzie cała zmodernizowana to dlatego, że musimy przeżyć te półtora roku. Kolejność inwestycji powinna być taka, że najpierw tramwaj dołem, a potem u góry, gdy mamy już alternatywną linię tramwajową. Ten układ komunikacyjny musi być do Euro drożny. Będzie zmodernizowane lotnisko, wybudowana nowa droga kołowania i nowe płyty postojowe, dzięki czemu będziemy mogli obsługiwać większą liczbę samolotów. Będą zrobione: Bukowska, Bułgarska, Grunwaldzka i ulice wokół stadionu. Zostanie zmodernizowana trasa tramwajowa na Grunwaldzkiej, wybudowane termy, Biblioteka Raczyńskich, muzeum na Ostrowie Tumskim, przebudowany zamek cesarski, zakupiony tabor autobusowy i tramwajowy.

Stolicą kultury nie zostaliśmy. Może nie zasługujemy?

To nie był konkurs piękności. Nie oceniano całokształtu, tylko ofertę. W ocenie jury nasza była gorsza. Nie potrafię powiedzieć co było w niej mniej atrakcyjnego niż w innych. Warto wiedzieć, dlaczego nie uzyskaliśmy akceptacji, ale przede wszystkim powinniśmy się zastanowić co z tej pracy wykorzystać.
Kultura jest tą sferą życia, która buduje pozytywne emocje, zachęca w dłuższej perspektywie do pracy na rzecz miasta, uczy tolerancji, akceptowania różnic. Tylko 3 proc. poznaniaków jest niezadowolonych z oferty kulturalnej. Jest ona bardzo bogata i różnorodna. Dzisiaj trzeba ją uzupełnić poprzez nawiązanie do historii, tradycji państwa polskiego, że to właśnie tu Polska powstała, że stąd wywodzi się ród Piastów, pierwszych królów polskich. Stąd ta koncepcja Ostrowa Tumskiego, która może stanowić wyróżnik Poznania nie tylko na tle Polski, ale i Europy. Powinniśmy rozszerzać ofertę kulturalną masową, stawiać na różnorodność. Koncepcja Starej Gazowni jest trudna. Dobrze byłoby, żeby udało się ją w tej kadencji zapoczątkować. Uważam, że jest szansa także na zagospodarowanie Starej Rzeźni. Pojawiają się informacje, że właściciele się dogadują. Miasto jest gotowe przygotować plan miejscowy dla tego terenu. Moim marzeniem jest powstanie takiego trójkąta kulturalnego: Stary Browar, Stara Gazownia i Stara Rzeźnia.

Co takiego się stało, że stał się Pan orędownikiem budowy parku na Ratajach?

Zawsze byłem orędownikiem parku. Podkreślałem, że trzeba szukać kompromisu. W tej chwili przygotowywana jest zmiana studium, której celem jest znalezienie takiego kompromisu. Nie zmienia to faktu, że musimy dążyć do tego, żeby jak najszybciej i jak najwięcej tego terenu było zagospodarowane na park.

Przeciwnicy zarzucają, że bardzo zadłużył Pan miasto.

To jest zarzut, który w kampanii wyborczej brzmi śmiesznie, bo cztery lata temu zarzucano mi, że zbyt ostrożnie zadłużam miasto. Nie zmienia to faktu, że Poznań ma najwyższą wiarygodność kredytową z miast polskich, czyli jego zadłużenie nie jest nadmierne. Zadłużaliśmy się zawsze na inwestycje i robimy to nadal. Moglibyśmy się nie zadłużać, ale tych rzeczy, które powstały, nie byłoby w Poznaniu. Wierzę, że mieszkańcy podzielają mój punkt widzenia, że musimy tak działać, by utrzymywać dotychczasowy poziom inwestowania. Nawet, gdybyśmy mieli zaciskać pasa w codziennych wydatkach budżetowych. Możemy zadłużać się jeszcze w przyszłym roku i na tym koniec. Dzięki temu wykorzystamy środki europejskie, które są do wzięcia w latach 2007–2013.

Jest Pan zadowolony ze swoich współpracowników?

Jestem. Sukces, który Poznań odnosi należy przypisać wszystkim, którzy na niego pracują, także moim współpracownikom. Jestem tylko ich szefem.

Może jednak przydałoby się nieco przewietrzyć gabinety?

Niektórzy czyhają na te miejsca. Jak już nie znajdują innych argumentów, to mówią, że ktoś jest za długo. Nie jestem zwolennikiem rewolucji.

Czyli nie zaskoczy nas Pan zmianami personalnymi?

Nie wiem, co kogo zaskoczy. Nie powiedziałem, że nie będzie zmian personalnych. Jeżeli uznam lub moi współpracownicy uznają, że taka zmiana jest konieczna, to nastąpi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto