Grobelny szuka oszczędności na olimpiadę

Przypomnijmy, że podczas ostatniej sesji Rady Miasta radni nie podjęli decyzji w sprawie zaciągnięcia kredytu koniecznego do zgłoszenia kandydatury Poznania do organizacji Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w 2018 r. Na ten cel Poznań musiałby wydać przynajmniej 77 mln zł, nie licząc dodatkowych kosztów niezbędnych inwestycji w infrastrukturę.

- Nie byłoby właściwie, aby jednocześnie obcinać 1,2 miliona złotych na naukę pływania dla dzieci, a jednocześnie decydować o przekazaniu 77 milionów na starania o olimpiadę dzieci i młodzieży – przekonywał w czasie dyskusji radnych Marek Sternalski, szef klubu Platformy Obywatelskiej, której głosy zdecydowały o odłożeniu decyzji.

Ta ma zapaść w najbliższy poniedziałek podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Wiadomo, że projektu nie poprą radni SLD i PiS, którzy uważają, że miasto już jest wystarczająco mocno zadłużone. O wyniku zdecydują głosy PO. W piątek Ryszard Grobelny jeszcze raz przekonywał, że warto starać się o olimpiadę.

- To nie jest tak, że nie dostrzegam argumentów przeciw, ale nie mam wątpliwości, że przeważają argumenty za igrzyskami – mówi prezydent Poznania. – 77 milionów złotych to duża kwota, ale podejmując oszczędności, poradzimy sobie.

Zdaniem Grobelnego oszczędności można poszukać np. w kulturze, sporcie i edukacji.

Jeśli radni w poniedziałek poprą wystąpienie o starania na olimpiadę, we wtorek Rada Ministrów zdecyduje, czy poprzeć kandydaturę stolicy Wielkopolski, udzielając własnych gwarancji finansowych.
- Wszystko wskazuje na to, że rząd udzieli nam we wtorek gwarancji – zapowiada Grobelny. – Ale pod warunkiem, że sami będziemy tego chcieli.

Przypomnijmy, że Poznań już raz starał się o organizację Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, ale 2 lata temu Międzynarodowy Komitet Olimpijski zdecydował, że imprezę w 2014 r. zorganizuje Nankin.

Warto starać się o organizację młodzieżowej olimpiady w Poznaniu? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach pod artykułem.
Czytaj więcej wiadomości z Poznania

**

**