Grudzień na kredyt

Wzmożone zakupy przed świętami Bożego Narodzenia dają
niektórym sklepom aż 25 proc. rocznych obrotów. Wielu handlowców zauważa, że Polska jest o tyle specyficznym krajem, iż tutaj ludzie kupują na święta nie tylko prezenty, żywność czy środki do „pucowania” mieszkań, ale przede wszystkim sprzęty i wyposażenie do domu.

Na Śląsku sprzedaż rośnie szczególnie po wypłatach nagród barbórkowych. Handlowcy liczą też na pracowników tych zakładów, w których rozdawane są bony towarowe. – Niektórzy klienci traktują bony lekką ręką, najczęściej starają się ich szybko pozbyć – przyznaje Eugeniusz Żaczek, sprzedawca z jednego z dużych supermarketów na Śląsku. – Kupują więc czasem wszystko, jak leci.

Pęd do kupowania jest tak duży, iż w grudniu banki odnotowują wyraźny spadek liczby nowych lokat, za to kredyty cieszą się szczególnie dużym zainteresowaniem. Dlatego też co roku banki przygotowują specjalną ofertę kredytów świątecznych.

Czy to się opłaca?

Kredyty świąteczne, kredyty zimowe – wszystkie pozwolą spełnić największe marzenia – zachwalają bankowcy. Czy jednak kredyty sezonowe są naprawdę tanie? – Chcąc sprawdzić, ile rzeczywiście zapłacimy za świąteczny kredyt, przeanalizujmy tę część kosztów, która nie jest objęta promocją – radzi Dorota Kossowska z firmy doradztwa finansowego Open Finance. – Często bowiem kredyt z niskim oprocentowaniem obciążony jest wysoką prowizją i odwrotnie – brak prowizji równa się wyższemu oprocentowaniu.

- Ofertę świąteczną najszybciej w tym roku wprowadziła SKOK im. F. Stefczyka. Już od kilku tygodni oferuje specjalny kredyt oprocentowany od 8,5 do 13 proc., który można spłacać nawet 3 lata – informuje Maciej Kossowski, doradca finansowy z firmy Expander oferującej produkty finansowe kilkudziesięciu instytucji. –. Niestety, oprócz oprocentowania musimy zapłacić prowizję od 7,3 do 9,3 proc. oraz opłatę przygotowawczą od 24 do 49 zł. W efekcie rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytu w wysokości 5000 zł zaciągniętego na rok wynosi ok. 28 proc.

Pożyczkę świąteczną ma w swej ofercie również SKOK Piast. Członkowie Kasy mogą pożyczyć od 500 do 10.000 złotych. Okres spłaty – od 3 miesięcy do 2 lat. Oprocentowanie nominalne, w zależności od wybranej opcji wynosi 10 proc., kiedy okres spłaty będzie nie dłuższy niż rok, lub 12 proc. w oprocentowaniu zmiennym, kiedy pożyczkobiorca zdecyduje się na dłuższy czas spłaty. Przykładowo przy kwocie 5000 złotych i okresie spłaty rozłożonym na dwa lata rzeczywiste oprocentowanie wyniesie 18,79 proc. Opłaty dodatkowe w takim przypadku zamkną się w kwocie 255 złotych (4,5-proc. prowizja plus 30 zł opłaty przygotowawczej).

Opłaty, prowizje

Eksperci radzą, by decydując się na zaciągnięcie kredytu gotówkowego porównać ofertę specjalną z tą, którą bank sprzedaje jako standardową. Wtedy będziemy mieli jasność, czy oferta jest rzeczywiście promocyjna. Na przykład w Banku BPH – jak wynika z analiz Open Finance – pożyczka, którą pracownicy banku zaproponują nam na święta, nie różni się od sprzedawanej przez cały rok.

Przed podjęciem decyzji warto też porównać oferty kilku banków. – Kredyt Zimowy w Raiffeisen Banku sprzedawany jest w bardzo atrakcyjnej opcji 0 proc., ale podpisując umowę kredytową musimy się przygotować na wysoką prowizję, sięgającą kilkunastu procent – tłumaczy Dorota Kossowska.
To typowy trik stosowany przez banki. W przypadku Raiffeisen Banku prowizja – dla kredytobiorców nie będących klientami banku – sięga nawet 13,99 proc. To winduje rzeczywiste oprocentowanie kredytu do poziomu 27,7 proc. – jak obliczyli eksperci z firmy Expander.

W tej sytuacji warto zastanowić się nad ofertami pożyczkowymi dla stałych klientów banku. – Jeśli na przykład posiadacz konta w PKO BP pożyczy z banku 3 tys. zł na okres 12 miesięcy, pożyczka oprocentowana będzie w skali roku tylko na 5,9 proc. – to niewiele – twierdzi Dorota Kossowska z Open Finance. – Dyskusyjna będzie jednak wysokość prowizji od kredytu PKO BP – 4,9 proc. To dosyć dużo, szczególnie przy niewielkiej kwocie kredytu.

Kuszenie kartą

Wiele banków zdecydowało się na promowanie przed świętami kart kredytowych. Brak opłaty za wydanie karty i oprocentowanie znacznie poniżej 20 proc. sprawiają, że „karciana” oferta może być konkurencją dla rocznych pożyczek. Na przykład Invest-Bank i ING Bank Śląski, w ramach promocji, do końca roku wydają karty bez opłat.
Oprocentowanie karcianego kredytu w Invest-Banku wynosi 15 proc., a w ING Banku Śląskim – 17 proc. w skali roku. Za pomocą karty można zaciągnąć kredyt „ratalny” płacąc nią po prostu za świąteczne prezenty. Wówczas nie zapłacimy żadnej prowizji. Wypłacając pieniądze z bankomatu zaciagamy natomiast kredyt gotówkowy. Prowizja wynosi wówczas ok. 3 proc. wypłacanej kwoty.

Jeśli potraktujemy kartę kredytową jak kredyt 12-miesięczny, wówczas nie możemy poprzestać na spłacie minimalnej, która z reguły wynosi 5 proc. aktualnego zadłużenia. – W takim przypadku spłata trwałaby wiele lat i powstaje ryzyko, że dokonamy kolejnych wydatków wpadając w pętlę zadłużenia – ostrzega Maciej Kossowski, doradca finansowy z firmy Expander. – Musimy wyliczyć stałą miesięczną ratę, którą co miesiąc oddamy do banku. W Invest-Banku po dokonaniu zakupu za 5000 zł będziemy musieli spłacać 451 zł miesięcznie, by w rok pozbyć się zadłużenia. Łącznie zapłacimy ok. 420 zł odsetek, a oprocentowanie rzeczywiste wyniesie nieco poniżej 15 proc. – dodaje.

Analizując świąteczne oferty kredytowe nie możemy zapominać, że najkorzystniejszą metodą finansowania tego typu wydatków pozostaje kredyt odnawialny w rachunku osobistym. Podobnie jak karta kredytowa jest to produkt „wielokrotnego użytku”. Jednocześnie jego oprocentowanie, w większości przypadków, powinno być niższe niż koszt karcianego długu.

Bon z podatkiem

Niestety, w tym roku bony towarowe – a właściwie ich wartość wyrażona w złotówkach – zostały objęte podatkiem. Nastąpiła bowiem zmiana przepisu dotyczącego świadczeń rzeczowych.
Wolna od podatku jest wartość rzeczowych świadczeń otrzymywanych przez pracowników sfinansowanych w całości ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych i funduszy związków zawodowych do wysokości nie przekraczającej w roku podatkowym kwoty 380 zł. Jednak rzeczowymi świadczeniami nie są już bony, talony i inne znaki uprawniające do ich wymiany na towary lub usługi. Pracodawca może więc dać pracownikom na święta paczki bez podatku, ale wartość bonu, który uprawnia do np. zakupu towarów w markecie podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych.

Ekspert radzi

Maciej Kossowski, doradca finansowy z firmy Expander:

Oczywiście nie zachęcamy do zaciągania rocznych kredytów w kartach kredytowych. Warto jednak zauważyć, że w wielu przypadkach mogą być one tańszym narzędziem finansowania wydatków świątecznych niż sezonowe kredyty. A nawet jeśli nie są narzędziem tańszym (część banków pobiera odsetki rzędu 30 proc.) to na pewno wygodniejszym. Z karty można korzystać wielokrotnie – nie musimy za każdym razem gromadzić zaświadczeń o zarobkach czy innych dokumentów potrzebnych do udzielenia pożyczki.

Porównaj oferty

Bank/kasa Produkt Zakres promocji

SKOK Piast Pożyczka świąteczna niskie oprocentowanie nominalne
(10 % lub 12%), okres spłaty
– do 2 lat

BZ WBK Gotówka od zaraz – oferta zimowa Bank nie pobiera prowizji
za udzielenie kredytu; rozpoczęcie
spłaty kredytu od lutego 2005 r.

MultiBank MultiZestaw Świąteczny Zestaw: Konto za 0 zł przez rok,
karta kredytowa za 0 zł i kredyt
odnawialny bez prowizji

PKO BP Gwiazdkowy kredyt gotówkowy Niskie oprocentowanie
– od 5,9 proc.

Raiffeisen Bank Kredyt Zimowy Oprocentowanie kredytu – 0 proc.