Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hałas w Poznaniu coraz większym problemem dla mieszkańców

KAT, Błażej Dąbkowski
Kiedy sąsiad robi przyjęcie raz w roku, to przychodzi kilka dni wcześniej i informuje mnie o tym, jednocześnie zapraszając na imprezę - tłumaczy prof. Makarewicz.
Kiedy sąsiad robi przyjęcie raz w roku, to przychodzi kilka dni wcześniej i informuje mnie o tym, jednocześnie zapraszając na imprezę - tłumaczy prof. Makarewicz. Paweł Miecznik
W Poznaniu od wielu lat trwa debata o poziomie hałasu, z którym muszą żyć mieszkańcy Poznania. W rozmowie nie zabrakło oczywiście tematu bazy wojskowej na Krzesinach, na którą o lat skarżą się mieszkańcy. Co powinno zrobić miasto aby bardziej udomowić hałas?

Sprawę problemów z hałasem w Poznaniu poruszył dziennikarz Głosu Wielkopolskiego Błażej Dąbkowski, który rozmawiał o tym z prof. Rufinem Makarewiczem z Zakładu Akustyki Środowiska Wydziału Fizyki UAM. Profesor został zapytany między innymi problemach mieszkańców z bazą wojskową na Krzesinach.

- Przeloty F-16 na małych wysokościach są niedopuszczalne i do tego nikt nie jest w stanie się przystosować. Zlokalizowanie bazy wojskowej w tym miejscu jest akustycznym skandalem. Pomijam już fakt, że na kilkadziesiąt tysięcy operacji jeden samolot może po prostu spaść na miasto. Byłem tam na pomiarach i widziałem kulące się dzieci w wózkach. Ten hałas dotykał je „do żywego”. Trzeba pamiętać o tym, że u najmłodszych rozwijają się kosteczki ucha środkowego. Taki hałas jest tak niebezpieczny dla słuchu, jak obciążenie kręgosłupa takiego dziecka plecakiem ważącym 40 kilogramów - mówił profesor Makarewicz.

Jako przykład dobrze funkcjonującego mariażu wojskowego lotniska z cywilami padło amerykańską bazę wojskową na wyspie Okinawa.

- Stosuje się tam system aktywnego zwalczania hałasu. Wewnątrz okien znajdują się sensory akustyczne, analizujące dźwięk oraz generatory podłączone do głośniczków, wytwarzające dźwięki w „fazie przeciwnej”. To oczywiście bardzo drogie rozwiązanie, ale amerykańskie wojsko stać na to, by Japończykom zapewniać takie urządzenia. Azjaci generalnie prowadzą bardzo mądrą politykę związaną z redukcją hałasu - opowiadał profesor Rufin Makarewicz z UAM.

Na koniec profesor przypomniał o pewnej bardzo ważnej rzeczy, o której wydaje się zapominają organizatorzy imprez w naszym mieście.

- Kiedy sąsiad robi przyjęcie raz w roku, to przychodzi kilka dni wcześniej i informuje mnie o tym, jednocześnie zapraszając na imprezę. Po takim wstępie, nawet jeśli będzie głośno w nocy, nie będę się denerwował. Przed masowymi imprezami, w Stanach Zjednoczonych, Japonii czy Niemczech, daje się ogłoszenia w mediach, kolportuje ulotki, przepraszając za ewentualne niewygody. Dlatego, jeśli sobie powiemy, że chcemy być „żywą”, a przy tym „głośną” metropolią, to władze miasta i radni powinni wypracować formułę działań poprzedzających hałaśliwe imprezy. Tym Poznań może się wyróżnić na tle innych polskich, mniej lub bardziej lekceważących swoich mieszkańców - przypominał profesor Makarewicz.

Cały wywiad z profesorem Rufinem Makarewiczem:**
Baza wojskowa na Krzesinach to akustyczny skandal**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto