Halloween to tradycja obca naszej kulturze, ale od kilku lat coraz więcej osób wzorem Amerykanów wybiera się na imprezy w przebraniu wiedźmy, mumii albo ducha, a swój dom 31 października przyozdabia wydrążonymi dyniami. Postanowiliśmy sprawdzić, jak to święto postrzegają mieszkańcy poznaniacy.
- W ogóle nie lubię takich dni jak Halloween czy Walentynki. To przyszło do naszego kraju z innych państw. Jestem od zawsze patriotką i dlatego nie lubię tego typu uroczystości - mówi pani Irena.
Podobnie uważa pani Adrianna, która przyznaje, że wystarczają jej nasze tradycyjne, polskie święta.
- Cenię wielkanocne, rodzinne spotkania, wigilijne tradycje. Halloween czy Walentynki to jak dla mnie za dużo - tłumaczy pani Adrianna.
Nie brakuje jednak osób, które przyznają, że Halloween świętują już od kilku lat. Trzeba przynać, że są to głównie młodsze osoby - nastolatki i dwudziestolatki.
- Ja najczęściej wybieram się wtedy ze znajomymi na imprezę bądź domówkę. Wcześniej jednak wspólnie wywołujemy duchy i drążymy dynie - opowiada 24-letnia pani Agata. - To naprawdę świetna zabawa, a w tym roku kupiłam 10-kilogramową dynię, więc będzie nad czym popracować.
Dokładnie w ten sam sposób Halloween spędza wiele innych młodych ludzi, np. Jarek.
- Jadę do kuzyna do Wrocławia na imprezę klubową. Jednak mam świadomość, że jest coś takiego jak Halloween i jest to dla mnie dzień odpoczynku - mówi Jarek .
Okazja do kolejnej imprezy to jednak nie wszystko. Porozmawialiśmy także z tymi, którzy wierzą w duchy, biegają po domach za słodyczami i cenią wszystkie tradycje Halloween.
- Dynie, cukierki, bieganie po domach, bez tego nie ma Halloween - mówi pani Joanna. - Mam dwójkę małych dzieci i razem z nim co roku 31 października o godz. 22 wywołujemy duchy. Przez 10 lat mieszkałam w Stanach Zjednoczonych i być może dlatego darzę to święto takim sentymentem.
Podobnego zdania jest jednak wielu innych spotkanych przez nas mieszkańców Poznania.
- Każde święto ma swoje tradycje. Dla Halloween to właśnie dynie, duchy i mnóstwo cukierków, a tradycje trzeba szanować - mówi pani Agnieszka.
Są wśród poznaniaków i tacy, którzy nie wiedzą skąd się wzięło Halloween i jakie ma tradycje.
- Dynie kupuję co roku wspólnie z rodzicami, a potem je drążmy, jednak nie wiedziałam, że to na Halloween - mówi licealista Tomek
Podobnie jest w przypadku pani Agaty, która od 4 lat mieszka w Polsce, ale o tym, że tutaj także świętujemy Halloween nie miała pojęcia.
- Być może to dlatego, że mam mnóstwo pracy i zajęć na uczelni. Są chyba rzeczy ważniejsze niż to, aby wywoływać ducha i drążyć dynie? - pyta retorycznie pani Agata.
Jak widać, zdanie o Halloween wśród przechodniów na ulicy Poznania są bardzo różne. Jesteśmy ciekawi, co mają na ten temat do powiedzenia Użytkownicy MM Poznań - piszcie w komentarzch, czy obchodzicie Halloween, a jesli tak, to w jaki sposób.
komunikacja miejska, objazdy i parkingi, porady i ciekawostki |
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?