– Podpisałam z Netią umowę na terminal 12 listopada – opowiada Beata Ratajczak, właścicielka firmy i stoiska w jednym z poznańskich hipermarketów. – Zapewniano mnie, że w ciągu dwóch tygodni będę mogła korzystać z urządzenia.
Gdy do końca listopada nic się nie wydarzyło, zaniepokojona kobieta zadzwoniła do firmy. Zapewniono ją, że „na dniach” pojawią się specjaliści.
– Po 2 grudnia dzwoniłam do Netii już codziennie – mówi Ratajczak. – I codziennie słyszałam inne argumenty i zapewnienia.
Tymczasem zbliżały się święta i kobieta ze złością obserwowała klientów, którzy nie mogąc zapłacić kartą, odchodzili od jej stoiska.
– Prawnik zaproponował mi, aby ci, którzy nie mogli dokonać zakupów, wypełniali wspomniane oświadczenie – opowiada właścicielka firmy. – Być może będę domagać się odszkodowania za utracone zyski. Złożyłam też skargę do Urzędu Komunikacji Elektronicznej w Poznaniu.
– Będziemy wyjaśniać tę sprawę – potwierdził Janusz Kujawski, naczelnik wydziału kontroli Telekomunikacyjnej i Pocztowej UKE w Poznaniu.
Pracownicy Netii w Poznaniu nie umieli wyjaśnić, skąd taki poślizg w realizacji umowy.
– Mieli to dla nas zrobić fachowcy z firmy Ergo Tech – mówiła Beata Ratajczak.
– Jest różnica między terminem podpisania umowy a terminem zlecenia, jakie dostajemy – powiedział Paweł Lewandowski z ErgoTech. – W tym przypadku zresztą powodem opóźnienia były problemy sieci wewnętrznej.
Dzień później jednak problemy te nagle zniknęły.
– Rano przyszło dwóch panów i w 10 minut zrobili to, czego nie udało się im zrobić przez prawie dwa miesiące – mówi Ratajczak. – Ale najlepszy okres w handlu straciłam jednak bezpowrotnie. Kto mi to zrekompensuje?
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?