Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Henriquez oraz Rudnevs i Kriwiec mają dłuższe urlopy

Hubert Maćkowiak
Ivan Djurdjević zawsze imponuje wielką wytrzymałością. Zapewne wczorajsze badania to potwierdzą
Ivan Djurdjević zawsze imponuje wielką wytrzymałością. Zapewne wczorajsze badania to potwierdzą Waldemar Wylegalski
Piłkarze Lecha Poznań rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. Najpierw zostali dokładnie przebadani w klinice Rehasport, a dziś czeka ich pierwszy trening.

Do tej pory najwięcej zmian nastąpiło w sztabie szkoleniowym. Pierwszym trenerem pozostał Jose Maria Bakero. Posadę zachował też Luis Mila Villarroel, odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne. Nowy dyrektor sportowy Andrzej Dawidziuk przeprowadził w klubie prawdziwą rewolucję personalną. Zwolnieni zostali asystent, trener bramkarzy, kierownik drużyny, a wczoraj nawet odpowiedzialny za przygotowanie odżywek dla piłkarzy Bartłomiej Maik.

Wczoraj podopieczni Jose Bakero zostali podzieleni na dwie grupy. Pierwsza udała się do kliniki Rehasport, gdzie odbyły się kompleksowe badania medyczne. Pozostali zawodnicy wzięli udział w lekkim treningu w salce gimnastycznej na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Po południu obie grupy zamieniły się obowiązkami.
W pierwszych zajęciach uczestniczył już Aleksandar Tonew, nowy nabytek Kolejorza.

Zobacz także: Lech rozpoczyna treningi ze Stilicem w składzie

- Mam nadzieję, że szybko się wkomponuję do zespołu. Przyszedłem tu, by zdobyć mistrzostwo Polski. Wiem, że Lechowi się ostatnio nie wiodło, ale jestem pewien, że to się teraz zmieni - powiedział Bułgar.

Nowego klubu nie znalazł sobie na razie Semir Stilić i niewiele wskazuje na to, by coś wkrótce w sprawie jego transferu się zmieniło. - Mam ważny kontrakt, więc moim obowiązkiem było się stawić na pierwszych zajęciach po wakacjach. I nie robię z tego powodu żadnej tragedii - stwierdził wczoraj pomocnik Lecha.

Lechici w najbliższym sezonie będą pracować nie tylko pod okiem Jose Bakero, ale i trenera Mariusza Rumaka, który pojawił się w pracy wcześnie rano. Ale nie wszyscy dotarli na Bułgarską. Nieobecny był Luis Henriquez, ponieważ dostał dwutygodniowy urlop ze względu na występy w Gold Cup, którym wraz z reprezentacją Panamy dotarł aż do półfinału. Dłużej też będą odpoczywać Sergiej Kriwiec i Artjoms Rudnevs.

Do pełni zdrowia nie doszedł jeszcze Marcin Kikut. - Myślę, że pod koniec lipca wrócę do normalnych treningów. Mój plan rehabilitacji przebiega tak, że nie wiem, czy zdążę wykurować się na czas i wziąć udział w zgrupowaniu w Niemczech. Tutaj mam zapewnioną dobrą opiekę, więc myślę tylko o rehabilitacji. Ale stęskniłem się już za piłką - stwierdził popularny "Kiki".

Listę nieobecnych zamyka oczywiście Bartosz Bosacki, z którym Lech nie przedłużył kontraktu. Czy naturalnym spadkobiercą opaski kapitańskiej będzie Grzegorz Wojtkowiak?

- Na razie decyzji nie podjęliśmy, ale chcemy przeprowadzić głosowanie. To piłkarze wybiorą swojego przywódcę - zdradza kierownik Dariusz Motała.

Były dziennikarz Canal+ pracy miał co niemiara. Najpierw powinien pouczyć spóźnialskich. Wśród nich był m.in. Manuel Arboleda. - Naprawdę spóźniłem się? - pytał z uśmiechem.

Inni tylko szybkim krokiem udali się do szatni. Wzorem może być Jacek Kiełb. Tradycyjnie już pojawił się w klubie jako jeden z pierwszych graczy.

- Urlop na pewno się przydał, bo przecież poprzedni sezon był dość długi i wyczerpujący. Czasu na odpoczynek nie zabrakło. Teraz skupiamy się na treningach i nie ma co narzekać, że to koniec wolnego - zaznaczył.

Pierwsze dni po wakacjach to w Lechu gorący czas. Następują zmiany w sztabie szkoleniowym, a nawet medycznym. Swoją pracę stracił Bartłomiej Maik, który do tej pory odpowiadał za przygotowanie odżywek dla piłkarzy Lecha.

- Szkoda, że nie mogę już pracować przy Bułgarskiej. Byłem tu od 2007 roku. Życzę osobie zatrudnionej na moje miejsce powodzenia, ale mogę zapewnić, że nie jest łatwo opiekować się zawodnikami Lecha. Przed nowym dietetykiem ogrom pracy, ponieważ musi poznać sportowców i ułożyć dietę dla każdego z nich - tłumaczy Maik.

Nowy członek sztabu, Wojciech Zepa, na nudę na pewno nie narzeka, tym bardziej że klub na odżywkach chce mocno zaoszczędzić. Jak te wszystkie czystki i plany oszczędności wpłyną na atmosferę w szatni przed sezonem?

- Jesteśmy zawodowcami, więc musimy się dostosować do obecnej sytuacji. Zmian jest sporo, ale widocznie tak miało być. Ktoś o tym musiał decydować. Miejmy nadzieję, że z nowymi osobami będziemy pracować równie dobrze i odniesiemy sukces sportowy - stwierdził Hubert Wołąkiewicz.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto