Hipsterzy noszą niemal wszystko. Liczy się kombinacja stylów, np. sportowego z retro albo kiczu z elegancją. - Mogę nałożyć ironicznie dres z kreszu, aby pokazać postawę dystansu wobec świata, to taka gra z konwenansami - opowiada Gustaw, którego znajomi uważają za prekursora hipsterstwa w Poznaniu.
Członek tej grupy nie podąża za trendami, nie uczestniczy w masowych imprezach, nie bywa w popularnych miejscach, a i tak jest najbardziej wylansowaną osobą w mieście. Na czym polega fenomen tej subkultury?
- Jej przedstawiciele prowadzą grę pomiędzy byciem autentycznym, a ironicznym. Nie mogą znaleźć tożsamości we współczesnym świecie, dlatego tworzą swoją własną przestrzeń - tłumaczy Andrzej W. Nowak z Wydziału Filozofii UAM.
W Polsce ta subkultura pojawiła się niedawno, jednak na świecie istnieją już od dawna. - Termin hipster nie jest nowy. W latach 40. XX wieku nazwano tak pochodzących z klasy średniej białych wielbicieli czarnego jazzu - kontynuuje Andrzej Nowak.
Pośpiech, wyścig szczurów i praca na etacie są bardzo niehipsterskie. Krytykują oni społeczeństwo konsumpcyjne.
- Krytykujemy wszystko co jest popularne. Szydzimy po prostu z tego. Nie chodzimy do Sq czy Blueberry, są to zbyt oblegane miejsca. Hipsterów można za to spotkać w Mięsnej albo 8 bitach - kontynuuje Gustaw.
W grę wchodzą więc tylko wolne zawody, które pozwalają posiedzieć przy dobrej cafe latte z laptopem w małej kawiarence. Dlatego też hipserówmożemy spotkać np. w kawiarnii Weranda, Peace of Cake czy Bułce z dziurką. W klubach najczęściej piją oni czystą wódkę z sokiem, colą bądź redbulem. Szastanie pieniędzmi jest dla nich passe.
- Prawda jest taka, że wielu hipsterów jest na utrzymaniu rodziców i stąd mają pieniądze na hipsterski styl życia. Jednak nikt oficjalnie się do tego nie przyzna - opowiada hipsterka Monika.
Teraz na szlaku hipsterkich inspiracji znalazły się także kontenery nad Wartą, gdzie można wypocząć na piasku i spotkać ludzi kultury. - Ubieram się najczęściej w sklepach typu vintage. Po prostu szkoda mi pieniędzy na markowe ciuchy. Poza tym loty do Berlina czy Londynu są bardzo tanie, mogę wsiąść w samolot i odwiedzić zagraniczne lumpeksy - opowiada Gustaw.
Zobacz także: KontenerART w Poznaniu [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Mama mojego przyjaciela dziwiła się, jak można interesować się modą, kupować tyle ciuchów i wyglądać jak bezdomny. Hipster wszystko potrafi - kontynuuje Monika. Ta subkultura czerpie wiele z przeszłości, jej członkowie lubią alternatywne kino z Azji i słuchają kapel, których nikt nie zna. To grupa ciągle śledzona przez speców od marketingu, cokolwiek hipsterzy wymyślą, w następnym sezonie trafia do wielkich sieciówek.
- Nie lansujemy się dla innych, to po prostu nasz styl życia. Bikiniarze walczyli z systemem, my z szarzyzną codzienności - kontynuuje Gustaw.
Co myślicie o hipsterskim Poznaniu? O miejscach, ludziach i atmosferze, jaką tworzą wokół siebie? Komentujcie!
ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
GŁOS.TV - filmy z Poznania i regionu [Lubię to!]
Indeks dla ZEBRY - strefa studenta na Poznań Nasze Miasto [Lubię to!]
Bułgarska.pl - wszystko o Kolejorzu [Lubię to!]
Droga do Euro 2012 - wielkie poznańskie odliczanie do Euro 2012 [Lubię to!]
Konkursy - baw się z nami i wygrywaj nagrody
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?