Historyczna kładka dla pieszych przy Tamie Garbarskiej w Poznaniu zostanie odbudowana? Temat powraca z powodu nowego osiedla

Kładka przy moście bocznicy kolejowej wzdłuż linii Poznań - Bydgoszcz - Toruń istniała tu już od 1918 roku. Miała początkowo służyć żołnierzom przechodzącym do Fortu Roon - czyli Fortu Czecha. Łączyła Cytadelę z drugim brzegiem Warty. Szybko jednak udostępniono ją cywilom - wyłącznie pieszym - i opatrzono tablicami zakazującymi wchodzenia na tory kolejowe.

Kładka wiodła od ul. Garbary, nad Wartą, zakręcała pod mostem na lewą stronę mostu w stronę Fortu. Przetrwała wojnę, a po wyłączeniu mostu na tamie Garbarskiej z ruchu kolejowego, gdy na torowisku ułożono drewniany pomost, stała się zbędna. Niszczała, aż w 2012 roku została rozebrana.

- Teraz koncepcja przywrócenia tej kładki powraca wraz z planami komunikacyjnymi dotyczącymi tego rejonu - uważa Tomasz Dworek, wiceprzewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto. - To najprostsze połączenie między projektowanym dużym osiedlem na Ostrowie Tumskim a stacją kolejową na Garbarach. Łatwiej nawet i szybciej zbudować na nowo tę właśnie kładkę, niż tę projektowaną w stronę Cytadeli. Nowa oczywiście też będzie potrzebna, bo im więcej przepraw przez Wartę, tym łatwiej miastu zwrócić się w stronę rzeki - dodaje.

W bliskiej przyszłości temat nieuchronnie pojawi się wraz z realizacją planów PKP dot. budowy 3 i 4 toru Kolei Aglomeracyjnej i poprawienia wąskiego gardła komunikacyjnego w kierunku Gniezna. Na Ostrowie będzie powstawać osiedle mieszkaniowe, którego mieszkańcy mogliby szybko przez tę kładkę przechodzić w rejon stacji kolejowej na Garbarach. A stacja PKM Garbary nie tylko już teraz jest ważnym punktem komunikacyjnym dla przesiadających się tu pasażerów, ale nabierze większego znaczenia, po doprowadzeniu II etapu tramwaju na Naramowice.

Zobacz też: Wartostrada będzie się rozwijać, ale trzeba dopracować niektóre koncepcje