Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hubert Wołąkiewicz podpisał kontrakt z Kolejorzem

Maciej Lehmann
Hubert Wołąkiewicz zasili szeregi Kolejorza
Hubert Wołąkiewicz zasili szeregi Kolejorza Tomasz Bolt
Obrońca Lechii Gdańsk i trzykrotny reprezentant Polski Hubert Wołąkiewicz podpisał czteroletnią umowę z Lechem Poznań. Kontrakt zacznie obowiązywać dopiero 1 lipca, ale Kolejorz robi wszystko, by dojść do porozumienia z gdańszczanami i wykupić 25-letniego zawodnika do 15 stycznia, a więc przed wyjazdem na zgrupowanie do Hiszpanii.

Lechia robiła wszystko, by zatrzymać swojego kapitana w Gdańsku. To, że kontrakt Wołąkiewicza obowiązuje do 30 czerwca i piłkarz ma prawo podpisać umowę z nowym pracodawcą w styczniu, wiadomo było od dawna. Już we wrześniu klub z Trójmiasta umawiał się z menedżerem Wołąkiewicza na rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu. Niemal w tym samym czasie zainteresowanie zatrudnieniem uniwersalnego obroń-cy zasygnalizowała Polonia Warszawa.

„Czarne Koszule” były najpoważniejszym rywalem Lecha w walce o względy świeżo upieczonego kadrowicza. Tym razem jednak Kolejorz okazał się sprytniejszy i zrewanżował się właścicielowi warszawskiego klubu Józefowi Wojciechowskiemu za porażkę przy rozgrywce o dwóch utalentowanych piłkarzy Ruchu Chorzów Artura Sobiecha i Macieja Sadloka.

Gdańskie gazety ujawniły, że Wołąkiewicz umiejętnie przeciągał negocjacje z Lechią aż do połowy grudnia. Trzykrotnie gdański klub godził się na finansowe warunki piłkarza, po czym do akcji wkraczał menedżer i je...odrzucał.

–Trochę w tym winy klubu. Moja pierwsza propozycja była długo przetrzymywana, a klub nie wyrażał zgody. Tymczasem warunki się zmieniają, bo wpływają lepsze oferty z innych klubów. Poprawki w kontrakcie w tej sytuacji musiały nastąpić, ale nie były drastyczne. Rozmowy są ciężkie, ale niedługo się skończą – wyznał niedawno Wołąkiewicz czytelnikom „Dziennika Bałtyckiego”.

Ostatecznie, gdy piłkarz wywalczył już podwyżkę do 40 tysięcy złotych miesięcznie, kością niezgody stała się prowizja dla menedżera. Sytuacja niemal wypisz, wymaluj jak podczas negocjacji Lecha ze Sławomirem Peszką. Tym razem jednak to poznański klub miał w ręku wszystkie atuty.
Co ciekawe, gdyby Franciszek Smuda wcześniej dostrzegł talent Huberta, Kole-jorz nie musiałby dziś o cokolwiek prosić Lechię. Wychowanek Tęczy 34 Płońsk w wieku 16 lat trafił do szkółki piłkarskiej Amiki Wronki. Wiosną 2006 roku debiutował w ekstraklasie.

Smuda nie potrzebował go jednak w nowym Lechu, stawiał na bardziej doświadczonych Bosackiego, Wasilewskiego, Wojtkowiaka a potem kupił Tanevskiego. Sezon 2006/2007 Wołąkiewicz spędził jeszcze we Wronkach w występującej w III lidze drużynie Mariana Kurowskiego. Potem przeszedł do drugoligowej wówczas Lechii. Przebojem wywalczył sobie miejsce na środku obrony w podstawowym składzie Lechii i był jednym z kluczowych zawodników drużyny, która wywalczyła awans do ekstraklasy.

Już wówczas nie brakowało opinii, że to będzie jeden z najlepszych piłkarzy Lechii. I nie były to opinie przesadzone. Hubert grał świetnie i niemal po każdym meczu zbierał bardzo wysokie noty.
– To ważny zawodnik dla zespołu. Jest pewny, zdecydowany, bardzo dobry w przerywaniu akcji rywali. Od Huberta zaczynam ustalanie składu na poszczególne mecze ligowe – nie ukrywał ówczesny trener Lechii Dariusz Kubicki.

– I uniwersalny – podkreśla walory Wołąkiewicza Marek Pogorzelczyk, dyrektor sportowy Lecha.
– Jest środkowym obrońcą, ale może zagrać na bokach defensywy, a także w roli defensywnego pomocnika – dodaje Pogorzelczyk.

Franciszek Smuda, który szukał jesienią dublera dla kontuzjowanego Sebastiana Boenischa, wystawił go na lewej stronie w meczach z Ekwadorem, Wybrzeżem Kości Słoniowej i Bośnią.
Lech podpisując kontrakt z Wołąkiewiczem chce zabezpieczyć sobie pole manewru, gdyby latem na transfer zagraniczny zdecydował się Grzegorz Wojtkowiak. Reprezentant Polski umocni też pozycję Kolejorza w negocjacjach o nowej umowie z Luisem Henriquezem, który też będzie domagał się podwyżki.

O tym, że reprezentant Polski trafi do Kolejorza, było wiadomo już od kilku dni. Wołąkiewicz nie doszedł bowiem do porozumienia w sprawie nowej umowy z działaczami gdańskiego klubu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto