Kiedy do Fundacji Redemptoris Missio, która pomagała afgańskim dzieciom, zaczęła spływać włóczka z całego kraju, postanowili zorganizować warszaty robienia na drutach. Na warsztatach, wśród uczestników narodził się pomysł, aby nazwać się Włóczkersami.
Włóczkersem może zostać każdy, wystarczy żeby wziął do ręki druty. Kolejne kluby, w innych miastach były już tylko kwestią czasu. Wśród Włóczkersów dziergających w domowym zaciszu są osoby aktywne zawodowo, ale również będące na emeryturze. Warto wspomnieć również o klubie utworzonym przez więźniarki w Areszcie Śledczym w Lesznie.
Do fundacji docierały paczki z całego kraju i objuczone siatkami z czapkami kobiety wraz ze swoimi (również objuczonymi) mężami. Każdego miesiąca przyjeżdża do nas również strażnik z aresztu śledczego w Lesznie, przywozi czapki i zabiera kolejne partie wełny.
- Postanowiliśmy zorganizować Pierwszy Ogólnopolski Zlot Włóczkersów w nadziei na to, że otrzymamy kolejne kłębki wełny i kolejni Włóczkersi zaliczą nasze szeregi. Na zlocie będziemy oczywiście dziergać czapki. Naszym mentorem będzie Siostra Cecylia Śmiech – ikona ruchu Włóczkersów, która do tej pory sama zrobiła ponad półtora tysiąca czapek - zapowiadają organizatorzy. - Naszym Zlotem chcielibyśmy również zwrócić uwagę na biedę i ogrom nieszczęścia syryjskich uchodźców w Libanie, bo to właśnie tam trafią nasze czapki w grudniu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?