MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

I tylko punktów żal

TOM
W pierwszej połowie Karol Gregorek nie wykorzystał świetnej sytuacji   Fot. W. Wylegalski
W pierwszej połowie Karol Gregorek nie wykorzystał świetnej sytuacji Fot. W. Wylegalski
Kilkadziesiąt sekund dzieliło piłkarzy Amiki od trzeciego z rzędu zwycięstwa w lidze. Trener Krzysztof Chrobak, mimo to chwalił swoich podopiecznych za waleczność i ambicję.

Kilkadziesiąt sekund dzieliło piłkarzy Amiki od trzeciego z rzędu zwycięstwa w lidze.
Trener Krzysztof Chrobak, mimo to chwalił swoich podopiecznych za waleczność i ambicję.

Do 89 minuty piłkarze Amiki prowadzili z Cracovią 1:0 i wydawało się, że nic nie jest im w stanie wydrzeć trzeciego, kolejnego zwycięstwa w lidze. Wtedy jednak, po rzucie rożnym, ostro atakowany przez rywali Radosław Cierzniak zbyt krótko wybił piłkę, która spadła pod nogi Łukasza Skrzyńskiego, a ten precyzyjnym strzałem umieścił ją w bramce gospodarzy.
- Straciliśmy gola w takim momencie, że nie było już szans na odwrócenie losów meczu - mówił po spotkaniu Jacek Dembiński. - W pierwszej połowie byliśmy zespołem lepszym, a w drugiej niepotrzebnie oddaliśmy trochę pole rywalom.
I rzeczywiście, w pierwszej odsłonie to zespół z Wronek był stroną dominującą i po pół godzinie gry powinien prowadzić 1:0, po tym jak Marcin Kikut kapitalnie dograł piłkę do Karola Gregorka. Napastnik Amiki od połowy boiska popędził w stronę bramki, położył Marcina Cabaja i kiedy kibice już podnieśli ręce w geście radości, strzelił...
w boczną siatkę. - Bardzo żałuję, że nie wykorzystałem tej sytuacji, bo cały zespół włożył mnóstwo serca w to spotkanie - mówił później Gregorek.
Młody napastnik zrehabilitował się w drugiej połowie, kiedy to wpadł w pole karne i został sfaulowany przez Łukasza Skrzyńskiego, za co arbiter podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Dembiński, który kompletnie zmylił Cabaja. Po stracie bramki Cracovia zaczęła grać agresywniej i przyniosło to efekt w postaci wyrównującej bramki. - To ja wcześniej faulowałem Gregorka, dlatego cieszę się, że udało mi się zdobyć gola - stwierdził zawodnik z Krakowa. Ten gol nie tylko pozbawił gospodarzy zwycięstwa, ale także zepsuł statystykę trenera Krzysztofa Chrobaka. Prowadzony przez niego zespół po raz pierwszy stracił bowiem punkty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto