Ostatnie opady śniegu połączone z dodatnią temperaturą sprawiły, że uczestnicy piątego biegu tegorocznego Grand Prix Poznania w biegach przełajowych musieli w sobotę zmierzyć się z wyjątkowo trudną trasą. W zależności od odcinka biegacze musieli bieg po śniegu, lodzie lub błocie. W takiej sytuacji kluczowy okazał się wybór dobrego obuwia.
- Podobno niektóre osoby narzekają, że organizatorzy nie przygotowali trasy, a przypominam, że to biegi przełajowe – mówił jeszcze przed startem Piotr Bętkowski, jeden z organizatorów GP Poznania.
Ostatecznie na stracie stanęło 400 śmiałków. Na mecie nie było niespodzianki – pierwszy przybiegł z czasem 15:40 Maciej Muślewski, dla którego było to już trzecie zwycięstwo z rzędu. Tym razem mijał metę z dużą przewagą nad resztą stawki – drugiego Tomasza Szymańskiego wyprzedził o blisko minutę. Trzecie miejsce zajął Hubert Lechniak. Zwycięzca przyznawał, że biegło się ciężko.
- W lesie po drugiej stronie lasu było jeszcze w miarę dobrze, bo śnieg jest tam jeszcze zmrożony i kolce dobrze się trzymały, gorzej było, gdy pojawiała się taka breja śniegu z błotem, na którym nogi odjeżdżały do tyłu – opowiadał w rozmowie z MM Poznań Muślewski.
Wśród kobiet najlepsza była Anna Swoboda z czasem 21:33. Drugie miejsce zajęła Karolina Kotkowska, a trzecie Marcelina Puchała.
Szósty bieg cyklu GP Poznania odbędzie się 24 marca.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?