Ile Poznań zarobi na Euro 2012? Dużo!

Już od momentu zgłoszenia kandydatury Polski do organizacji Euro 2012 rozpoczęły się dywagacje, ile nasz kraj ma na tym zarobić. Im bliżej turnieju, tym dyskusje stają się coraz gorętsze, zwłaszcza, że zanim zaczniemy liczyć zyski, musimy ponieść spore koszty związane z inwestycjami. Nie inaczej jest w Poznaniu, gdzie budowa stadionu za 700 milionów złotych budzi kontrowersje i wątpliwości, czy to się faktycznie nam opłaci.

Skutki ekonomiczne piłkarskich mistrzostw Europy spróbowali obliczyć specjaliści. Zespół badaczy z Uniwersytetu Łódzkiego, Szkoły Głównej Handlowej oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego w środę zaprezentował raport na temat wpływu Euro 2012 na Poznań i Wielkopolskę.
- Efekty gospodarcze będą wynikały m.in. z inwestycji w infrastrukturę i turystyki sportowej – mówi dr Jakub Borowski z SGH. – Dzięki inwestycjom wzrośnie atrakcyjność turystyczna Poznania. To najlepiej pokazuje przykład Barcelony, do której po Igrzyskach Olimpijskich z 1992 r. w szybkim czasie dwukrotnie wzrosła liczba turystów odwiedzających to miasto.

Oczywiście raczej trudno zakładać, aby Poznań stał się drugą Barceloną, ale na pewno stolica Wielkopolski jak i pozostałe polskie miasta mają szansę poprawić swoją pozycję w branży turystycznej w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Obecnie większe wpływy z turystyki mają m.in. Czesi i Węgrzy.

A ilu gości zdecyduje się odwiedzić Poznań podczas Euro 2012?
- Szacujemy tę liczbę na 132 tysiące, z czego 71 tysięcy spędzi w Wielkopolsce przynajmniej jedną noc – mówi Adam Czerniak z SGH. – To oczywiście będzie zależało m.in. od tego, jakie reprezentacje będą rozgrywały mecze w Poznaniu, przyjęliśmy liczbę najbardziej prawdopodobną.

Według badaczy to oznacza wzrost liczby turystów w Poznaniu o około 45 proc. w stosunku do danych z 2008 r. Pod tym względem stolica Wielkopolski zanotuje największy wzrost spośród wszystkich miast – gospodarzy Euro 2012 w Polsce.

Goście turnieju mają zostawić w Poznaniu ponad 93 miliony, na które złożą się przede wszystkim wydatki sponsorów i gości specjalnych UEFA oraz zwykli kibice, których będzie zdecydowanie najwięcej.
- Wielu z nich przyjedzie do Poznania bez biletów, aby oglądać mecze swojej drużyny w tzw. fanzone’ach – wyjaśnia Czerniak. – Przy każdym kolejnym turnieju notuje się duży wzrost liczebności tej grupy kibiców. W Poznaniu mogą stanowić nawet 1/3 wszystkich gości.

Oczywiście turyści mają się pojawić w Poznaniu nie tylko podczas mistrzostw. Jeśli zadziała u nas „efekt barceloński” w latach 2012-2020 liczba turystów odwiedzających Poznań ma wzrosnąć o około 25 tysięcy rocznie, z czego ponad 19 ma spędzić tutaj przynajmniej jedną noc.

Turyści to nie jedyna grupa, która ma zacząć częściej do nas przyjeżdżać.
- Tak naprawdę najważniejsze skutki przyniosą inwestycję w infrastrukturę – tłumaczy dr Borowski. – Goście biznesowi, którzy zobaczą możliwości organizacyjne miasta, będą bardziej skłonni zorganizować w Poznaniu konferencję czy targi.

Więcej osób przyjeżdżających do Poznania w celach turystycznych czy biznesowych przełoży się na większą pieniądze zostawiane w poznańskich hotelach, restauracjach czy taksówkach.
- Szacujemy, że skumulowany przyrost PKB w latach 2008-2020 na przeciętnego poznaniaka wyniesie około tysiąca złotych – zapowiada Borowski.

To wszystko oczywiście zależy od tego, jak Poznań wykorzysta olbrzymią szansę, jaką otwiera przed nim Euro 2012.
- To będzie wydarzenie, które po prostu się rozpocznie i zakończy – mówi Ryszard Grobelny, prezydent Poznania. – Podstawowe pytanie, jakie musimy sobie zadać brzmi, co możemy zrobić aby efekty były dla nas jak największe.