- Zdecydowanie więcej słucham fado, odkąd przyjechałem do Polski - śmieje się Jose Duarte Sequeira e Serpa, ambasador Portugalii. - Brałem tu udział w koncertach tak dobrej jakości, że zakochałem się w tej muzyce. A ponieważ nostalgia jest nieodłącznym elementem fado, to im dalej jesteś od Portugalii, tym bardziej za nim tęsknisz i bardziej je doceniasz.
Ambasador przyznał, że od dłuższego czasunieskutecznie usiłował zorganizować w Warszawie koncert gwiazdy poznańskiego festiwalu - Camane. Tymczasem do stolicy Wielkopolski Camane przyleciał tylko na jeden dzień, prosto z miesięcznej trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych i już we wtorek rano wylatuje do Berlina, a stamtąd dalej - do Portugalii.
- Zaprzyjaźniony z festiwalem Marcin Kydryński zazdrości nam tego wykonawcy, ponieważ również wielokrotnie próbował go sprowadzić do stolicy, bezskutecznie - zdradza Anna Kochnowicz, rzeczniczka prasowa festiwalu.
W czasie rozpoczynającego się w poniedziałek Festiwalu Fado poznamy nie tylko tradycyjne portugalskie fado, ale także jego współczesne, bardzo popularne wśród mlodzieży, odmiany - mieszane z jazzem, rytmami afrykańskimi, czy takiego, które śpiewa się po polsku.
- Dziś zobaczymy właśnie to nowe pokolenie - zapowiada ambasador. - Uważam, że szczególnie Madradeus będzie nowym doświadczeniem muzycznym.
Zwłaszcza, że to Madradeus zupełnie inny, niż ten który niektórzy mieliśmy okazję poznać choćby przy okazji filmu Wima Wendersa „Lisbon Story”. Zespół rozwiązał się w 2007 roku, aby rok później reaktywować się, już z nowym składem Banda Cosmica. W poznańskiej Auli Uniwestyteckiej zespół będzie promować nową płytę, przez krytyków określaną jako bardziej „new age'owa”, czerpiącą także z wpływów afrykańskich i brazylijskich.
Na festiwal trwający do 14 października złożą się koncerty w Auli Uniwersyteckiej oraz pokazy filmów i imprezy z muzyką portugalską w klubie festiwalowym - pubie Dragon przemianowanym na kilka najbliższych dni na Casa De Fado.
W Dragonie zobaczymy między innymi dwa dwa filmy z udziałem kultowej, zmarłej przed dziesięcioma laty pieśniarki fado Amalii Rodriguez - niedościgłego wzoru dla śpiewaczek tego gatunku. We wtorek, 13 października zaprezntowana zostanie „Sztuka Amalii” - film, w którym będzie można zobaczyć i usłyszeć Rodriguez w różnych okresach jej kariery, natomiast dzien póżniej „Historia śpiewaczki” z 1947 – czerpiący z biografii samej piosenkarki film, w którym Rodriguez występuje w aktorskiej roli. Oba pokazy poprzedzą wykłady Niny Pielacinskiej, miłośniczki Portugalii, studentki UAM w Poznaniu.
Organizatorzy szukali polskiego artysty, który mógłby wystąpić w ramach festiwalu, nie chcieli jednak kogoś, kto po polsku fado udaje. Stąd między innymi pomysł na imprezę, w trakcie której fado miksowane będzie z dźwiękami gitary elektrycznej i elektroniką. We wtorek i środę w Casa Del Fado będzie można usłyszeć „wo” Raphaela Rogińskiego i artysty o pseudonimie Saudae. Towarzyszyć im będzie poznański duet DJ-sko VJ-ski „to-wo”, czyli Tomasz Gęstwicki i Wojciech Morawski.
O ile "wo" będzie improwizacją w stylistyce bluesa, muzyki etnicznej i muzyki żydowskiej, o tyle „to-wo” to ambientowe struktury, zamieniane na 8-bitowe dźwięki.
Mój Modny Poznań serwis specjalny | 7 CUDÓW POZNANIA Weź udział w plebiscycie | KONKURSY MM POZNAŃ sprawdź co możesz wygrać |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?