Implant zamiast protezy

Jeszcze nie tak dawno ktoś, komu wypadł ząb lub komu go usunięto, miał do wyboru albo metalowe korony - albo słabej jakości protezy. Implanty nawet jak już się pojawiły, były po prostu za drogie.  Dzisiaj jednak pojedynczy można wstawić nawet za 2 tys. złotych, a ich trwałość i estetyka jest nieporównywalna z tradycyjnymi zdobyczami stomatologii. Bo metoda leczenia implantologicznego jest bardzo zbliżona do fizjologicznego modelu odbudowy braków w uzębieniu.

– Dzięki implantom pozbyłam się całkowicie dyskomfortu związanego z brakiem dwóch przednich zębów – mówi Marta Soroko-Łęcka, która 5 lat temu zdecydowała się na zabieg implantologiczny. - Implanty wyglądają i zachowują się jak normalne zęby, są estetyczne i funkcjonalne.

W dodatku w przeciwieństwie do ruchomych protez implanty są bardzo stabilne, a co za tym idzie zapewniają lepszą wymowę, ułatwiają jedzenie, poprawiają higienę jamy ustnej i oczywiście pozytywnie wpływają na samopoczucie. Podczas ich zakładania nie trzeba też szlifować sąsiednich zębów.

Jak to się robi?

Implant jest tytanową lub cyrkonową śrubą. Jego wszczepienie polega na nawierceniu niewielkiego otworu w kości i wprowadzeniu w nią implantu. Po okresie zagojenia wykonuje się na nich odbudowę protetyczną, czyli korony, mosty czy protezy. Implanty dają możliwość odbudowy utraconych zębów i w 100 proc. chronią pozostałe uzębienie przed uszkodzeniami i zaburzeniami funkcji.

Leczenie implantologiczne składa się z czterech etapów – diagnostyki, odbudowy kości, samego zabiegu i odbudowy protetyki. Zawsze przeprowadzony powinien być także dokładny wywiad z pacjentem.
– Bardzo istotne są też badania kliniczne i radiologiczne – wyjaśnia prof. dr hab. Wiesław Hędzelek, właściciel Centrum Stomatologii Candeo, zajmującego się implantologią i protetyką. - Dzięki temu możemy określić m.in. wstępną długość implantów.

Kolejny etap to ewentualna augmentacja.
– Technika ta polega na odtwarzaniu kości tam gdzie jest niezbędna do podtrzymywania szczepów - tłumaczy profesor Hędzelek. - Do niedawna zabiegi implantologiczne były przeprowadzane tylko u pacjentów posiadających odpowiednią ilość tkanki kostnej. Teraz, dzięki udoskonaleniu sterowanej regeneracji kości, jest dostępna dla wszystkich.

Sam zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym, najczęściej w dwóch etapach – najpierw wprowadzana jest śruba, a następnie przystępuje się do protetyki. Oczekiwanie na integrację implantu z kością trwa najczęściej od 4 do 6 miesięcy. Po tym czasie można przystąpić do formowania dziąsła pod przyszłe uzupełnienie protetyczne. Następnie, zgodnie z potrzebami pacjenta, na implancie można budować pojedyncze korony, mosty lub protezy wyjmowane.

Po zabiegu

Leczenie implantologiczne większości pacjentom kojarzy się przede wszystkim z zabiegiem chirurgicznym i dużym bólem. Tymczasem większość braków w uzębieniu można uzupełnić w sposób przyjazny, bezkrwawy i niebolesny. Po zabiegu lekarz wypisuje receptę na środki przeciwbólowe i antybiotyk, pacjent jest więc maksymalnie chroniony przed bólem.  Ponadto implantacja jest bardzo skuteczna – około 97 proc. zabiegów kończy się sukcesem – oraz trwała. Przy odpowiednim postępowaniu przez pacjenta nie ma ustalonej granicy czasowej trwałości implantów.

– Pierwszy implant, który wszczepił prof. Ingvar Branemark ze Szwecji pozostaje do tej pory, po 51 latach, w ustach pacjenta – mówi prof. Hędzelek z Candeo. - Ale oczywiście wszystko zależy od indywidualnej sytuacji klinicznej pacjenta
Sposób dbania o higienę implantów nie różni się od standardowego oczyszczania własnych zębów. Ważne jest, aby okresowo przychodzić na wizyty kontrolne połączone z profesjonalnym oczyszczaniem implantów.