Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inwazja pasożytów

RD
W Jeziorze Witobelskim pasożyty niszczą stada leszczy. Pijawka, raczek skrzelowy i tasiemiec spowodowały już śnięcie kilkuset kilogramów ryb. Wczoraj śnięte ryby zauważono i w Jeziorze Łódzko-Dymaczewskim.

W Jeziorze Witobelskim pasożyty niszczą stada leszczy. Pijawka, raczek skrzelowy i tasiemiec spowodowały już śnięcie kilkuset kilogramów ryb. Wczoraj śnięte ryby zauważono i w Jeziorze Łódzko-Dymaczewskim.

Widok śniętych ryb zaniepokoił mieszkańców gminy Stęszew. Jak wykazały badania wykonane przez naukowców z Akademii Rolniczej, leszcze zostały zaatakowane przez trzy pasożyty. Zdaniem leśników przyroda już się uporała się z problemem.

- Pijawka, która zaatakowała karpiowate w Jeziorze Witobelskim jest bezbarwna. Nie wiemy skąd się w jeziorze wzięła. Pierwsze objawy zauważono w kwietniu. Szczyt nastąpił w czerwcu. Obecnie pijawek nie przybywa. Nie ma ich też w dopływach jeziora - mówi dyrektor Kaczmarek z Wielkopolskiego Parku Narodowego.
Z zakończonych badań wody Jeziora Witobelskiego wynika, że jest ona w I i II klasie czystości. Pod dostatkiem jest w niej tlenu. Leśnicy zapewniają, że pijawki nie są niebezpieczne dla ludzi. Nawet mięso ryb zaatakowanych przez nie można spożywać.

Przypuszcza się, że pasożyt przyniesiony został w wodzie Samicy Stęszewskiej, która wpada do Jeziora Witobelskiego, a wcześniej przepływa przez gminy Duszniki, Buk, Dopiewo.
Profesor Jerzy Mastyński z Katedry Rybactwa Śródlądowego i Akwakultury Akademii Rolniczej w Poznaniu, który badał śnięte ryby twierdzi, że leszcze zostały zaatakowane, dlatego, że wśród karpiowatych są najmniej odporne.

- Nie jest możliwe, by pasożyt przyniesiony został w narybku do tego jeziora, ponieważ nie było ono zarybiane leszczami, lecz wyłącznie węgorzami i sumem. Nauka jest bezsilna. Na małym stawie można jeszcze podać lekarstwo. Na jeziorze można tylko odłowić rybę. To możliwe będzie dopiero jesienią. Przez najbliższe dwa miesiące część ryb jeszcze padnie - opisuje profesor.

prof. Jerzy Mastyński
Akademii Rolniczej w Poznaniu

Można powiedzieć, że jezioro straciło zdolność do samoobrony. W rybach, które zostały przebadane stwierdzono obecność tasiemca rybiego, pijawki rybiej i raczka skrzelowego. Pijawka jest pasożytem zewnętrznym, który wysysa krew, osłabiając rybę. Tasiemiec zauważony został w pierwszych śniętych leszczach, a raczek skrzelowy atakuje skrzela i powoduje, że ryba się szybko dusi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto