Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ishak i Bednarek dają Kolejorzowi pierwszy punkt w ekstraklasie. Lech Poznań remisuje z Zagłębiem 1:1 i pozostaje w strefie spadkowej

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Lech Poznań zdobywa pierwsze punkty w PKO Ekstraklasie, jednak pozostaje cały czas bez zwycięstwa
Lech Poznań zdobywa pierwsze punkty w PKO Ekstraklasie, jednak pozostaje cały czas bez zwycięstwa Piotr Krzyżanowski
Kolejorz pozostaje cały czas bez zwycięstwa w ekstraklasie. Tym razem Lech Poznań nie dał rady pokonać Zagłębia Lubin, remisując z Miedziowymi 1:1. Bohaterami niebiesko-białych zostali Mikael Ishak, który zdobył pierwszą bramkę dla poznaniaków w lidze w tym sezonie oraz Filip Bednarek, który wybronił kilka groźnych sytuacji, które powinny zakończyć się golem dla gospodarzy.

Nie od dzisiaj wiadomo, że Kolejorzowi nie leży ekipa z Lubina. Tym bardziej na wyjeździe. Na 10 ostatnich spotkań, kiedy gospodarzami byli Miedziowi, lechici wygrali zaledwie trzy razy, tyle samo dzielili się z przeciwnikiem punktami, a czterokrotnie zwycięsko z tych pojedynków wychodzili gracze z Lubina. Forma lechitów w ostatnim czasie wiele wskazywała na to, że niebiesko-biali nie poprawią tej statystyki.

Kolejorz do tego meczu przystępował z parą stoperów Alan Czerwiński - Maksymilian Pingot. Po dwóch spotkaniach ze składu wypadł Szwed Filip Dagerstal, którego zabrakło nawet na ławce rezerwowych. Prawdopodobnie jego nieobecność była spowodowana drobnym urazem mięśniowym. To kolejny zawodnik, który dołączył do listy nieobecnych. W składzie od pierwszych minut pojawił się Afonso Sousa, który zastąpił Joao Amarala.

- Powodem jego nieobecności nie jest fakt, że nie jesteśmy z niego niezadowoleni. W ostatnim czasie gramy dużo meczów. Jest to trudne dla niego oraz całej drużyny. Musimy szukać odpowiednich rotacji. Dlatego usiadł na ławce

- powiedział na antenie Canal+ Sport, trener Kolejorza John van den Brom.

Niedzielne spotkanie toczyło się w ospałym tempie. Zarówno jedni, jak i drudzy nie kwapili się do tego, aby w szczególny sposób zagrozić rywalowi. To Lech zaczął aktywniej, lecz z akcji, które próbował sobie stworzyć, niewiele wynikało. Na pierwszy groźną sytuację przyszło nam czekać do 12. minuty, kiedy strzał na bramkę oddał Martin Doleżal, jednak futbolówka poleciała wysoko nad poprzeczką.

Po pierwszej połowie najlepszym graczem Kolejorza był Filip Bednarek, który kilka razy uratował poznaniaków przed utratą bramki. Najpierw w 21. minucie przerzucił piłkę nad bramką, po strzale Czecha, a pod koniec pierwszej odsłony popisał się wspaniałą interwencją wyciągając strzał Kacpra Chodyny.

Od początku drugiej połowy to gospodarze byli drużyną przeważającą. W szczególności Filip Starzyński, który wykorzystując ogromną przestrzeń na swojej prawej stronie, często inicjował akcję tą stroną boiska. Po jednej z takiej akcji Miedziowi mogli wyjść na prowadzenie. W polu karnym Bednarka szybszy okazał się jednak Alan Czerwiński, który wyłuskał piłkę sprzed nosa Dolezalowi.

W 57. minucie gry Zagłębie dopięło swego. Bierność Murawskiego w defensywie wykorzystał Cheikhou Dieng, który zostawił piłkę Łukaszowi Łakomemu, a ten strzałem z 30 metrów pokonał golkipera Kolejorza. Dla 21-latka był to pierwszy gol od 18 lutego.

Na stracone bramki van den Brom zareagował trzema zmianami. Wśród nich znalazł się wspomniany Amaral, który po pięciu minutach od straconej bramki wywalczył rzut karny dla Kolejorza. Wykonawcą był nie kto inny jak Mikael Ishak, który pewnym strzałem pokonał Bieszczada.

Po tej bramce Lech złapał delikatny wiatr w żagle, a wiara na dobry rezultat odżyła. Od tego momentu mieliśmy okazję oglądać bardzo ciekawe spotkanie. Po bramce dla lechitów swoją akcję miał Barry Douglas, jednak jego próba została zablokowana przez Kopacza.

Kilka razy w drugiej połowie świetnymi interwencjami wykazał się Bednarek, jednak najlepszą sytuację pod koniec drugiej połowy mieli piłkarze Lecha. Doskonałą wrzutką do Douglasa z prawej strony popisał się Joel Pereira. Szkot odegrał głową do Amarala, który strzałem z woleja trafił jedynie w słupek.

Kolejorz, pomimo że zdobył jeden punkt, to pozostaje cały czas bez zwycięstwa w ekstraklasie. Lechici po tej kolejce zajmują przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. W następnym meczu niebiesko-biali zmierzą się na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto