Po pierwszej połowie i cudownym golu Injaca, wydawało się, że Lecha w meczu z Legią nie może spotkać nic złego. Dlaczego nie udało się zdobyć Pucharu Polski?
Ciężko określić to, co się stało. Graliśmy dobrze, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że jest to tylko jedno spotkanie, że wszystko się może zdarzyć, wiedzieliśmy, że musimy być bardzo skoncentrowani. Po pierwszej połowie powinniśmy prowadzić 2:0 i pewnie to my zdobylibyśmy puchar. Przeprowadziliśmy wiele dobrych akcji, ale straciliśmy bramkę dosyć pechowo i od tego momentu Legia uwierzyła, że nie wszystko jeszcze stracone. Graliśmy do końca, niestety nie udało się nam mimo sytuacji strzelić drugiej bramki, a wiadomo, że karne to już loteria. Szkoda...
Czytaj także: Daliśmy Legii szansę. Wykorzystali ją...
Co teraz będzie z drużyną? Nastawiliście się na ten jeden mecz, a teraz, by zakwalifikować się do europejskich pucharów, trzeba zdobyć trzecie miejsce?
Został miesiąc i musimy wszystko zrobić, by powalczyć o podium. Nie będzie łatwo, ale w tej chwili nie można się załamywać i tylko bić się dalej.
Powoli staje się już grzechem Lecha, że nie potrafi wykorzystać swoich szans w pierwszej połowie, a potem w głupi sposób sam traci bramki.
Można powiedzieć, że te niewykorzystane sytuacje się mszczą, bo w tym meczu nie zasłużyliśmy na porażkę. Ale taki jest futbol, za wrażenia artystyczne nie przyznaje się zwycięstw.
Co w takim momencie może powiedzieć człowiek z charakterem?
Trzeba walczyć do końca, póki jest szansa. Nie będzie łatwo, ale nie mamy już nic do stracenia.
Czytaj także: Lech przegrał we wtorek bitwę, ale jeszcze nie wojnę o Europę
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?