Maniacka Dziesiątka to już tradycja - wszyscy miłośnicy biegów długodystansowych w Poznaniu znają to wydarzenie. Tym razem, po raz pierwszy uczestnicy nie biegali jedynie koło jeziora maltańskiego, organizatorzy zdecydowali stworzyć trasę biegnąca ulicami miasta.
Niektórzy do biegu przygotowują się cały rok, inni stają na starcie, by sprawdzić swoje możliwości i zmierzyć się z nowym wyzwaniem.
- Dystans 10 kilometrów jest trudny, bo to przecież nie maraton, a już na pewno coś ponad bieg krótkodystansowy- mówi Maciej Mietniński, uczestnik biegu. - Swoje szansę obstawiam mniej więcej na połowę stawki, chciałbym zakończyć bieg z czasem około 50 minut.
W tegorocznej edycji udział wzięło 2500 osób. Najszybszy czas mężczyzn wyniósł poniżej 30 minut i był to nowy rekord. Zwyciężył Dymytr Laszyn. W kategorii kobiet najlepsza okazała się Rosjanka, Nadieżda Trylinskaja.
Zobaczcie zdjęcia z biegu Maniacka Dziesiątka:
Nie dla wszystkich jednak zwycięstwo było najważniejsze:
- Czujemy się zwycięzcami, bo dobiegliśmy do mety - mówią Piotr i Magda, małżeństwo z Poznania, którzy po raz drugi startowali w Maniackiej Dziesiątce. - Uwielbiamy atmosferę tego biegu. Nieważne czy ktoś jest pierwszy, czy ostatni, wszyscy kibicują mu tak samo. Kto wie, może ten ostatni ma nawet największy doping, za wytrwałość!
Uczestnicy biegu nie skupili się jednak tylko na dotarciu do mety - na linii startu można było spotkać naprawdę oryginalnych miłośników sportu m.in. pannę młodą w adidasach, biegającego supermana, żywą śmierć czy zielonych klaunów:
- Przebraliśmy się tak dlatego, że klub z jakiego jesteśmy ma zielone barwy - wyjaśnia Joanna Marszałkiewicz z Nowotomyskiego klubu biegacza.- A klaun? Chyba dlatego, że jest taki wesoły i charakterystyczny. Przyszliśmy się tu dobrze bawić, będziemy biec w grupie znajomych, więc łączymy sport i przyjemność.
Na trasie można było spotkać biegaczy w różnym wieku. Udział w Maniackiej Dziesiątce zaliczyli też naprawdę młodzi biegacze, tyle że… w wózkach. Rodzice postanowili oswajać dzieci ze sportem od najmłodszych lat i na trasę ruszyli pchając przed sobą wózek z pociechą.
Niezależnie od miejsca na mecie, każdy z uczestników został obdarowany pamiątkowym medalem. Nawet pogoda w tym dniu sprzyjała biegaczom:
- Takie chłodne powietrze jest lepsze niż gdyby było za ciepło, łatwiej się wtedy oddycha podczas biegu - wyjaśnia Marek z Poznania, jeden z uczestników.
Maniacka Dziesiątka z każdym rokiem przyciąga coraz więcej zainteresowanych. Pozostaje tylko czekać do kolejnej edycji na niezapomniane, sportowe emocje i oczywiście, kolejny rekord.
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
