Poznański klub wynegocjował opcję, że wypożyczenie może być przerwane po zakończeniu rundy jesiennej.
Pojawił się też zapis, że Jacek Kiełb nie będzie mógł zagrać w 10. kolejce na Bułgarskiej przeciwko Lechowi. Ale to zupełnie mu nie przeszkadza. - Bardzo cieszę się, że wracam do Kielc. Gdy tylko dostałem sygnał z Lecha, że mogę być wypożyczony do Korony, byłem bardzo zadowolony i bez wahania powiedziałem tak. Kielce to dla mnie szczęśliwe miejsce - zdradza piłkarz na łamach "Echa Dnia".
Czytaj także: Jacek Kiełb został wypożyczony do Korony Kielce
Najlepsze momenty Semira Stilicia w Kolejorzu
Kiełb nie ma żalu do trenera Bakero za to, że nie dostał szansy na grę w pierwszym zespole.
- Czuję się trochę nieswojo, że w takich okolicznościach wracam do Korony, ale pretensje mogę mieć tylko do siebie. Hiszpan to dobry i sprawiedliwy trener. Po prostu w tej chwili są w Lechu na mojej pozycji lepsi zawodnicy i muszę się z tym pogodzić. Ale nie poddaję się i powrotu do Kielc nie traktuję jako kroku wstecz. Wychodzę z założenia, że aby zrobić dwa kroki do przodu, trzeba zrobić czasem mały kroczek, ale również do przodu - powiedział "Ryba".
Korona zdobyła do tej pory jeden punkt mniej niż Lech.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?