MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jak na Wembley

JAC
Piłkarze Amiki do 90 minuty odpierali wściekłe ataki Groclinu.  Fot. W. Wylegalski
Piłkarze Amiki do 90 minuty odpierali wściekłe ataki Groclinu. Fot. W. Wylegalski
Jedna akcja wronieckiej Amiki zadecydowała, że podopieczni trenera Stefana Majewskiego pokonali Groclin Grodzisk 1:0 i powrócili na fotel lidera ekstraklasy.

Jedna akcja wronieckiej Amiki zadecydowała, że podopieczni trenera Stefana Majewskiego pokonali Groclin Grodzisk 1:0
i powrócili na fotel lidera ekstraklasy.

Po wyeliminowaniu Herthy Berlin z Pucharu UEFA, faworytem meczu we Wronkach była ekipa grodziska, tym bardziej, że gospodarze od pewnego czasu mają problemy personalne. Trener Majewski nie mógł wystawić do gry kontuzjowanego Pawła Kryszałowicza. Nie w pełni sił byli także Marcin Burkhardt i Tomasz Dawidowski, a pod znakiem zapytania stał występ Jacka Dembińskiego. ,,Doktor’’ właściwie nie miał kim straszyć wicemistrza Polski.

Niedzielan w rezerwie

Takich problemów nie miał trener Duszan Radolsky. Co prawda zabrakło kontuzjowanego Radosława Sobolewskiego, a na ławce rezerwowych usiadł Andrzej Niedzielan. Szeroka kadra grodziszczan jest zdecydowanie dłuższa i słowacki szkoleniowiec miał większe pole manewru w ustawieniu wyjściowego składu. Jak się w konsekwencji okazało, piłka nożna to taka dyscyplina, w której nie wszystko można przewidzieć. Jedenastka z Grodziska przez ponad 70 minut pojedynku miała zdecydowaną przewagę w polu, ale nic z niej nie wynikało. Po tej porażce Groclin traci już do lidera z Wronek 7 punktów.

Pierwsza akcja

Początek sobotniego spotkania we Wronkach ułożył się po myśli gospodarzy. Już pierwsza, znakomita zresztą akcja Amiki w 9 minucie, przyniosła gola. Przed swoim polem karnym piłkę wyłuskał Jarosław Bieniuk i podał do Arkadiusza Bąka. Ten znakomicie znalazł po prawej stronie boiska Remigiusza Sobocińskiego, który popędził z piłką w kierunku końcowej linii. Doskonałe, płaskie podanie na 9-10 metr w środku pola karnego wykorzystał z zimną krwią Jacek Dembiński i było 1:0. Obrońcy Groclinu Tomasz Wieszczycki i Radek Mynar mogli tylko rozłożyć bezradnie ręce. Goście uporządkowali grę dopiero po kwadransie pojedynku, ale właściwie do końca pierwszej połowy nie zagrozili zbyt poważnie bramce Grzegorza Szamotulskiego. Gdyby spojrzeć na statystyki, to widać jedynie sześć strzałów grodziszczan, ale wszystkie nie trafiały w światło bramki gospodarzy.

Szczęście przy Amice

Po przerwie Amica została zepchnięta do głębokiej defensywy. Groclin rozgrywał ataki pozycyjne, ale były one skuteczne jedynie do pewnego momentu. Goście starali się także zaskoczyć Szamotulskiego strzałami z daleka. Szczęścia próbowali Marcin Zając, Piotr Piechniak, Sebastian Mila - kilka razy, Tomasz Wieszczycki, ale bramkarz Amiki cały czas był na posterunku. W 72 minucie Szamotulskiemu dopisało też szczęście, bo po ,,główce’’ Wieszczyckiego piłka trafiła w słupek. Chwilę później ogromną szansę zaprzepaścił Grzegorz Rasiak, który nie opanował piłki, będąc ok. 15 metrów przed Szamotulskim. W całym spotkaniu Rasiakowi utrudniał życie Jarosław Bieniuk i należy przyznać, że robił to bardzo skutecznie.

Determinacja wronczan

Wszyscy zawodnicy Amiki ciężko pracowali na swojej połowie i można zgodzić się ze stwierdzeniem trenera Majewskiego, że trochę to przypominało Wembley z 1973 roku, kiedy Polacy zremisowali z Anglikami 1:1. Teraz jednak wronczanie nie stracili bramki, sami zdobyli jednego gola i powrócili na fotel lidera ekstraklasy. Groclin zawiódł. Mimo coraz większego rozmachu akcji ofensywnych w ostatnim fragmencie spotkania, zawodnicy z Grodziska nie potrafili przełamać determinacji wronieckich graczy. W decydujących momentach gościom brakowało ,,zimnej krwi’’. Czy wynikało to ze zmęczenia meczem z Herthą Berlin? Trener Radolsky i jego podopieczni mają teraz czas do spotkania z Wisłą Płock, aby przede wszystkim poprawić swoją skuteczność.

Strzelcy ekstraklasy

8 bramek - Maciej Żurawski (Wisła Kraków);

6 bramek - Paweł Kryszałowicz (Amica Wronki), Piotr Reiss (Lech Poznań), Stanko Svitlica (Legia Warszawa);

5 bramek - Ireneusz Jeleń (Wisła Płock), Piotr Włodarczyk (Widzew Łódź);

4 bramki - Sylwester Czereszewski (Górnik Łęczna), Andrzej Niedzielan (Groclin Dyskobolia Grodzisk), Grzegorz Rasiak (Groclin Dyskobolia Grodzisk), Radosław Sobolewski (Groclin Dyskobolia Grodzisk)

3 bramki - Mirosław Budka (Górnik Łęczna), Jacek Dembiński (Amica Wronki), Daniel Dubicki (Wisła Kraków), Dariusz Dźwigała (Polonia Warszawa), Tomasz Frankowski (Wisła Kraków), Dariusz Gęsior (Wisła Płock), Marcin Nowacki (Odra Wodzisław), Adrian Sikora (Górnik Zabrze), Grzegorz Skwara (Górnik Łęczna), Mirosław Szymkowiak (Wisła Kraków), Stanisław Wróbel (Dospel Katowice);

Sebastian Mila
pomocnik Groclinu

W spotkaniach z nami, każdy rywal gra tak samo, czyli broni się na swojej połowie i czyha na kontrataki. Musieliśmy rozgrywać atak pozycyjny i dzisiaj zabrakło nam zupełnie skuteczności. Ciągle musimy pracować nad poprawieniem tych elementów gry. Szkoda, że po główce Tomka Wieszczyckiego piłka trafiła w słupek.

Duszan Radolsky
trener Groclinu

Dzisiaj gra toczyła się do jednej bramki. Moja drużyna grała dobrze, ale niestety brakowało wykończenia akcji. Zabrakło nam zupełnie skuteczności. Przegraliśmy, chociaż byliśmy lepsi.

Stefan Majewski
trener Amiki

Było to dla nas bardzo trudne spotkanie. Do końca nie wiedziałem, kto będzie mógł zagrać. Na początku spotkania rozegraliśmy piękną akcję, która przyniosła nam gola. Potem broniliśmy się, tak jak Polacy na Wembley no i udało się. To jest powód do zadowolenia.

Jacek Dembiński
napastnik Amiki

Przez ostatnie dni byłem mocno przeziębiony i do meczu nie było wiadomo czy zagram. Na pewno nie byłem jeszcze w pełni sił, ale bardzo się cieszę, że udało mi się zdobyć zwycięskiego gola. Zagranie Sobocińskiego było dokładne, a mnie pozostało jedynie trafić do pustej bramki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto