Piłkarze Lecha są na urlopach, ale tak jak Błażej Telichowski nie wyobrażają sobie, by święta Bożego Narodzenia spędzać poza domem.
- Uwielbiam ich atmosferę. Pięknie oświetlone ulice, świąteczne wystawy w sklepach, do których wreszcie mam czas wejść. Najładniej jest w tym czasie na Starym Rynku. Najbardziej jednak cieszę się na Wigilię i pierogi z grzybami, które przygotuje moja mama. To mistrzostwo świata sztuki kulinarnej. Już nie mogę doczekać się kiedy zasiądziemy do stołu. Wreszcie będę mógł spędzić święta z całą rodziną – cieszy się obrońca Lecha.
Lista jego życzeń noworocznych nie jest długa.
- Przede wszystkim najważniejsze jest zdrowie moje i mojej rodziny. Chciałbym również poznać dziewczynę, gdyż nadal nie znalazłem swojej drugiej połowy. Liczę także, iż będą mnie omijały kontuzje, dzięki czemu utrzymam miejsce w pierwszym składzie Lecha i wspólnie z kolegami odzyskam utracony pechowo Puchar Polski – mówi ,,Telich’’.
Ten rok był dla niego bardzo udany. Grał regularnie w reprezentacji Polski U-21 i Kolejorzu.
- Latem odszedł Rafał Lasocki, który w poprzednim sezonie był pewniakiem na lewej obronie. Otworzyła się przede mną szansa na grę w podstawowym składzie. Miałem lepsze i gorsze występy. Wiem, że muszę ciężko pracować, by stać się w pełni ukształtowanym piłkarzem - deklaruje 21-letni zawodnik.
W minionej rundzie wystąpił w 16 meczach, w 14 grał od pierwszej do ostatniej minuty.
- Najmilej wspominam mecz z Amiką, w którym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Piotra Reissa wpisałem się na listę strzelców - mówi Telichowski.
l Tak się złożyło, że poprzednie trafienie też zaliczyłem po centrze z kornera. Było to w Zabrzu rok temu - dodaje poznański ob- rońca.
To było prawdziwe wejście smoka. Po raz pierwszy w historii Lecha piłkarz, który pojawił się na boisku w 90 minucie, zdobył w doliczonym czasie gry zwycięską bramkę.
- Telichowski był też autorem arcyważnego gola w ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski z Odrą Wodzisław, dzięki której poznaniacy awansowali do półfinału tych rozgrywek. Trafił też do siatki w pucharowym meczu z Okocimskim Brzesko. W sumie więc w barwach Lecha może pochwalić się sześcioma bramkami.
Znacznie więcej zdobywa ich w meczach na playstation, w których rywalizuje ze swoim najlepszym kolegą z drużyny Mariuszem Mowlikiem.
- Czasem przegrywam z nim na boisku, ale przy konsoli jestem zdecydowanie lepszy. Dzięki temu, że kibicuję Barcelonie mogę często ogrywać Mowlaja, który gra jakimiś tam Relalem Madryt – śmieje się piłkarz.
- Telich żyje w świecie jakiejś fantazji - kontruje Mariusz. Ale tak to jest, gdy czyta się o sobie, że zainteresowane transferami są Korona i Legia - dodaje ,,Mario’’.
Błażej Telichowski w pigułce
Z cyklu Ulubione...
Film: Troja
Aktor/aktorka: Denzel Washington / Angelina Jolie
Potrawa: naleśniki i pierogi, ale tylko w wydaniu mamy
Napój: sok bananowy
Forma rekreacji: kino, playstation, internet
Klub: FC Barcelona
Idol z dzieciństwa: Paolo Maldini
Internet: 1h dziennie (nie czytam forum Lecha)
Samochód: sprzedałem Renault Laguna i marzy mi się Hummer
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?