Monitor OpenCities to narzędzie internetowe pozwalające na zbadanie otwartości miast na nowe prądy, nowych ludzi, nowe kultury. To pierwsze takie badanie i całym świecie bierze w nim udział 26 miast - w tym Poznań.
- Zmierzenie otwartości jest niesamowicie trudne - przyznaje Piotr Michoń z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, jeden z autorów badania. - Głównie dlatego, że jest to pojęcie bardzo bogate, złożone i wielopasmowe.
Każdy, kto chciałby zobaczyć, jak Poznań się prezentuje na tle innych miast biorących udział w badaniu, musi wejść na stronę www.opencities.eu i kliknąć na link Opencities Monitor. Tam już można sobie porównać Poznań z innymi miastami biorącymi udział w badaniu wybierając kryteria według własnego uznania z menu.
A czego się można dowiedzieć? Na przykład tego, że Poznań jest lepszy od innych miast w zasadzie tylko w dwóch kategoriach: imprez międzynarodowych i standardu życia. W pozostałych badanych dziedzinach, na przykład jak się Poznań prezentuje na arenie międzynarodowej, jaką ma infrastrukturę, jaki ma poziom edukacji - wypadamy znacznie gorzej. W rozpoznawalności na arenie międzynarodowej jesteśmy na szarym końcu: bije nas na głowę na przykład Bukareszt, a poziom edukacji jest wyższy w Sofii, Belfaście, Cardiff czy Buenos Aires. Bukareszt i Sofia, nie mówiąc o pozostałych miastach, przewyższają nas także infrastrukturą.
Ale autorzy badań przestrzegają przed porównaniami.
- Nie powinniśmy się na przykład porównywać z Barceloną, jeśli chodzi o turystykę, bo z góry jesteśmy skazani na przegraną - tłumaczy Piotr Michoń. - Ale możemy już spróbować porównać się z Cardiff, to bliższa strefa klimatyczna, i sprawdzić, czy nie możemy skorzystać z któregoś z ich pomysłów, który się sprawdził. Warto absorbować dobre wzorce i korzyści.
Barcelona jest lepsza od Poznania we wszystkich kategoriach z wyjątkiem standardu życia, a jeśli chodzi o organizację międzynarodowych imprez jest lepsza od Poznania o 22 procent. Podobnie niestety wygląda sytuacja jeśli chodzi o Cardiff - także i tu Poznań jest lepszy tylko w standardzie życia, choć w organizowaniu międzynarodowych imprez Cardiff jest lepszy tylko o 6 procent...
Niektórymi wynikami badań byli zaskoczeni sami autorzy projektu. Okazało się na przykład, że wcale nie jest tak źle z otwartością poznaniaków na obcokrajowców, jak się powszechnie uważa.
- Badaliśmy studentów, bo uznaliśmy, że grupa, która nas najbardziej interesuje, to studenci z zagranicy, którzy tu zostaną - tłumaczył Wojciech Bauer z Urzędu Miasta Poznania. - I okazało się, że Poznań jest dla nich miastem dość przyjaznym, co łamie stereotypy. Poznaniacy według ich oceny są otwarci i godni zaufania, choć zdarzają się przypadki dyskryminacji i daje się zauważać, że mało mają kontaktów z obcymi kulturami.
Obcokrajowcy są też zadowoleni z jakości transportu miejskiego, z możliwości kształcenia, oferty sportowej i życia nocnego. Nieco gorzej oceniają administrację, dostęp do międzynarodowych mediów i całościowe wsparcie miasta dla cudzoziemców. W ogóle nie są zadowoleni z zarobków uważając je za zbyt niskie, a co do pomocy medycznej - tu opinie są podzielone.
- Obcokrajowcy zza wschodniej granicy uważają ją za bardzo dobrą - mówi Wojciech Bauer. - Ale ci zza zachodniej już nie.
Wyniki badań będą wykorzystane w budowaniu strategii miasta, która ma zwiększyć otwartość i atrakcyjność miasta. Powstanie między innymi portal dla cudzoziemców, który ułatwi im orientację w mieście, a także centrum wielokulturowe umożliwiające ciekawe spędzenie wolnego czasu.
Czytaj także: |
Jak wypadł Poznań w rankingu dużych miast? Atrakcyjny dla inwestorów, ale ze słabą ofertą kultury wysokiej i ograniczonym dostępem do Internetu – tak oceniają Poznań specjaliści z PwC. |
5. Gala Sportów Walki! 26 marca, hala AWF |
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?