Członkowie Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej Rady Miasta Poznania oraz Komisji Komunikacji, Budownictwa i Infrastruktury Rady Powiatu na wspólnym posiedzeniu debatowali o problemach z dojazdem do Poznania mieszkańców podpoznańskich gmin.
Poznaniacy uciekają do pobliskich miejscowości
Sytuacja już teraz jest zła, a będzie jeszcze gorsza, bo w całym powiecie poznańskim przybywa działek budowlanych, a wzrost liczby ludności w podpoznańskich miejscowościach jest bardzo dynamiczny.
- Według szacunków w ciągu najbliższych 10-15 lat Poznań ma się wyludnić o 15 proc., ale w całym powiecie ma nastąpić wzrost liczby ludności o 25 proc. – mówi Tomasz Łubiński, zastępca starosty powiatu poznańskiego.
Część poznaniaków wyprowadza się ze stolicy Wilekopolski do pobliskich miejscowości, gdzie można znacznie taniej wybudować dom i płaci się niższe podatki lokalne, ale cały czas pracują w stolicy powiatu. Mieszkańcy podpoznańskich gmin także z wielu innych powodów regularnie jeżdżą do Poznania - aby np. zawieść uczące się tu dzieci, zrobić większe zakupy, pójść do kina czy teatru. Niestety, wszyscy oni mają kłopot z dojazdem.
Lepsze drogi nie pomogą
Jednym z dyskutowanych pomysłów na zmianę tej sytuacji jest poprawa infrastruktury drogowej, ale jest to rozwiązanie kosztowne i w gruncie rzeczy mało efektywne.
- Jeśli poprawimy dojazd do Poznania, samochody sprawnie dotrą do miasta, ale staną w jeszcze większych korkach w centrum – zwraca uwagę radny Michał Grześ, przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej.
Korki są irytujące dla wszystkich kierowców, ale trudno przekonać ich do zostawienia samochodu w garażu i skorzystania z podmiejskiej komunikacji (obecnie tylko 18 proc. mieszkańców powiatu korzysta z komunikacji publicznej), na co składa się wiele przyczyn.
- Komunikacja w powiecie nie jest zintegrowana. Mieszkańcy podpoznańskich miejscowości są zmuszeni do kupowania dwóch biletów: na linię podmiejską i miejską w Poznaniu, co w niektórych przypadkach oznacza miesięcznie wydatek rzędu nawet 200 zł! – mówił obecny na posiedzeniu Zbigniew Rusak, dyrektor poznańskiego Zarządu Transportu Miejskiego.
Zarząd Komunalny zintegruje komunikację
Mirosław Kruszyński, wiceprezydent Poznania chciałby w przyszłości powołać Zarząd Komunalny – organ odpowiadający za transport publiczny w całym powiecie. Pasażerowie zamiast z kilku sieciówek korzystaliby z jednej elektronicznej poznańskiej karty aglomeracyjnej. Problem w tym, że inne samorządy obawiają się, że po integracji stracą kontrolę nad komunikacją na terenie swojej gminy.
- Jestem zdeterminowany, aby na początek utworzyć Zarząd Komunalny tylko z jedną gminą – zapowiada Kruszyński.
Tą jedną gminą najbardziej zainteresowaną jest w tej chwili Murowana Goślina, ale projektowi nie mówią „nie” także trzy inne gminy.
A może kolej na kolej?
Zintegrowana komunikacja autobusowa nie jest jednak rozwiązaniem idealnym, bo autobusy i tak będą stały w korkach.
- Powinniśmy wzorować się na rozwiązaniach z zachodnich miast, gdzie pasażerów spoza miasta szybko i sprawnie dowozi kolej – uważa radny Michał Grześ.
W tym rozwiązaniu samorządy miałyby wykupywać grunty od PKP położone w pobliżu dworców i budować tam parkingi. Mieszkańcy gminy dojeżdżaliby na dworzec samochodami, które zostawialiby na parkingu, a do Poznania dojeżdżaliby pociągiem, który zatrzymywałby się na zmodernizowanych dworcach – wschodnim i zachodnim, skąd mogliby od razu przesiąść się na tramwaj.
To jednak wymaga dogadania się z PKP i sporymi inwestycjami ze strony władz Poznania i samorządów.
Mój Modny Poznań serwis specjalny | 7 CUDÓW POZNANIA Weź udział w plebiscycie | KONKURSY MM POZNAŃ sprawdź co możesz wygrać |
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?