Z radością na nadejście mrozów zareagowały mieszkające w poznańskim zoo tygrysy syberyjskie. Zwierzęta chętnie korzystają z uroków odpowiadającej im aury – wylegują się na śniegu, czasem przerywając drzemkę krótkim spacerem. – Dzięki temu, że posiadają odpowiednią tkankę tłuszczową, nie jest im zimno, i nawet, gdy leżą na śniegu, ten nie topi się pod nimi – wyjaśnia Marta Grześkowiak z działu dydaktycznego poznańskiego zoo.
Większość zwierząt w zoo jest jednak dużo mniej odporna na niskie temperatury i zima to dla nich trudny czas. – Zwierzęta egzotyczne, pochodzące z innych stref klimatycznych nie są przystosowane do takich temperatur – mówi dyrektor poznańskiego zoo, Lech Banach. – Dlatego w naszym zoo zapewniamy im namiastkę ich środowiska naturalnego, także w zimie.
Przed mrozem dobrze chronione są mieszkające w zoo słonie. Dzięki nowej słoniarni, trębacze przez cały rok mają tu bardzo dobre warunki do życia. – W cieplejsze dni, gdy temperatury oscylują w okolicach zera, słonie wypuszczane są na krótki spacer na zewnątrz. Dziwią się, gdy zobaczą wtedy śnieg, ale jest to dla nich atrakcja – opowiada dyrektor zoo.
Zimowe spacery odbywają także nosorożce. Ale i one po kilku minutach na dworze chętnie wracają do swoich ciepłych „domów”.
– Wszystkie zwierzęta mają w zoo na co dzień swoje miejsca, jak legowisko czy stajnię, w którym lubią przebywać cały rok. Dzięki temu w zimie, gdy ogranicza się im wyjście na dwór, pobyt wewnątrz nie jest dla nich niczym krzywdzącym – wyjaśnia Marta Grześkowiak.
Niektóre zwierzęta w czasie zimy nie wychodzą na zewnątrz w ogóle, inne wypuszczane są na spacery, a jeszcze inne, jak np. żubry cały rok mogą przebywać na dworze. - Te zwierzęta, które w naturalnym środowisku żyją w podobnym klimacie, jaki mamy w Polsce, nie muszą mieć zapewnionych innych warunków, bo są przystosowane do naszej pogody – mówi Marta Grześkowiak.
Czy zatem mieszkańcy poznańskiego zoo czekają na nadejście wiosny? Mimo tego, że nie doskwierają im zimowe warunki, zimowa aura może nie być ulubioną dla zwierząt z powodu małej ilości zwiedzających.
– Zwierzęta są bardzo przyzwyczajone do ludzi, i niektóre z nich, na widok przechodzących osób zaczynają się popisywać, by zwrócić na siebie uwagę – mówi Marta Grześkowiak. Szczególnie znanym z takich popisów jest czepiak czarnoręki, który robi niemal wszystko, byle tylko podejść jak najbliżej jego pawilonu.
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?