MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jaki ojciec, taki syn

Maciej LECHMANN
Jego ojciec Włodzimierz Smolarek był jednym z najlepszych polskich napastników w latach 80. Ebi nie chce być gorszy. W sobotę zdobył swoją pierwszą bramkę w drużynie narodowej.

Jego ojciec Włodzimierz Smolarek był jednym z najlepszych
polskich napastników w latach 80. Ebi nie chce być gorszy.
W sobotę zdobył swoją pierwszą bramkę w drużynie narodowej.

Smolarek senior wystąpił na dwóch mundialach w Hiszpanii i Meksyku. Zaliczył 60 spotkań w narodowej reprezentacji, zdobywając 13 goli. Grał w wielkim Widzewie, który w 1983 roku dotarł do półfinału Pucharu Europy. Serca kibiców podbił strzelając dwie bramki w 1981 roku NRD w eliminacjach do MŚ oraz w pamiętnym meczu z ZSRR w 1982 roku, w którym polski zespół bronił bezbramkowego remisu, a Smolarek w końcowych minutach meczu nie dał sobie odebrać piłki w narożniku boiska.

Szybki przebojowy, zadziorny

Szybki, przebojowy, zadziorny jest też Euzebiusz. Po ojcu odziedziczył nie tylko instynkt strzelecki, ale i serce do walki.

- Swoją pierwszą bramkę w reprezentacji chciałbym zadedykować wszystkim polskim kibicom. Ten gol bardzo mnie cieszy, ale nic by nie znaczył, gdyby zespół nie wygrał. Więc z wygranej drużyny jestem zadowolony najbardziej - mówił po meczu strzelec pierwszego gola dla ,,biało-czerwonych’’.

- Właściwie dobrze nie pamiętam jak padła ta bramka. Ważne, że we właściwym momencie znalazłem się w odpowiednim miejscu. Z tego rozlicza się piłkarzy - dodał Ebi.

Zaufanie procentuje

Tym golem odwdzięczył się za zaufanie jakim obdarzył go trener Paweł Janas. Selekcjoner postawił na piłkarza Borussi Dortmund, choć wcześniej częściej grał na prawej stronie Damian Gorawski z FK Moskwa, który, co trzeba dodać, bardzo przyzwoicie zaprezentował się podczas ostatniego sprawdzianu kadry jakim był turniej im. W. Łobanowskiego na Ukrainie.

- Dwubramkowe prowadzenie do przerwy nieco nas uspokoiło. Na pewno uczulał, że musimy być wciąż skoncentrowani i grać swoje. A my chyba wyszliśmy na drugie 45 minut z za dużym luzem i daliśmy się zepchnąć Austriakom do obrony. Ważne jednak, że wygraliśmy. Trzeba zapamiętać dobrą pierwszą połowę, a zapomnieć o drugiej, trochę słabszej - stwierdził 24-letni Smolarek.
Ebi podkreśla, że bardzo chciałby zagrać w mistrzostwach świata na niemieckich stadionach.

- Byłoby super. Ale nie wybiegajmy tak daleko w przyszłość. Niby jesteśmy blisko awansu, ale tak naprawdę droga na niemieckie stadiony jest jeszcze daleka. Z Walią czeka nas ciężka przeprawa, tym bardziej, że będzie na nas ciążyć presja zwycięstwa, które może przesądzić o awansie - stwierdził Smolarek, który w reprezentacji debiutował w lutym 2002 roku, ale rozegrał do tej pory tylko sześć meczów.

- Chciałbym, by było ich więcej i liczę, że w najbliższym czasie trener będzie na mnie stawiał. Ale jeśli będę musiał usiąść na ławce rezerwowych to też nic się nie stanie. Ważniejsze jest dobro drużyny. A ja młody jeszcze jestem i mam nadzieję, że zdążę się nacieszyć grą w reprezentacji - powiedział Euzebiusz Smolarek, dodając, że w środę jego koledzy na pewno będą maksymalnie skoncentrowani i zmobilizowani.

- To będzie bardzo ważny mecz i na pewno nie łatwiejszy niż z Austrią - zakończył Ebi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto