Zawodnik krakowskiej Wisły, narzekający od dwóch dni na uraz łydki, nie wystąpił wczoraj w ostatnim sparingu kadry selekcjonera Pawła Janasa z rezerwami Amiki Wronki, bo w tym czasie przebywał w Poznaniu razem z lekarzem reprezentacji Jerzym Grzywoczem. W jednym ze szpitali ,,Żurawiowi’’ prześwietlono bolącą nogę. Rezonans na szczęście nie wykazał nic groźnego. Kiedy tylko kadrowicze zakończyli sparing w Popowie, kierownik reprezentacji Michał Rola-Wawrzecki poinformował Pawła Janasa o powrocie Żurawskiego do Wronek. Było widać, że ,,Janosikowi’’ spadł kamień z serca, bo wcześniej selekcjoner martwił się urazem zawodnika, którego widzi w pierwszym składzie w meczu eliminacyjnym mistrzostw Europy z Węgrami w Budapeszcie, który odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 17.00. Wszystko wskazuje na to, że Janas więcej zmartwień mieć już nie będzie. Pozostali zawodnicy są zdrowi. Wszyscy zagrali w ostatnim sparingu z rezerwami wronieckiej Amiki. Kadra wygrała 9:0 (3:0), a najskuteczniejszym graczem spotkania był Andrzej Niedzielan, który zdobył cztery bramki. Potem reprezentanci obejrzeli mecz polskich juniorów z Łotwą, zjedli kolację i poszli spać. Dzisiaj wstaną wcześnie rano, bo o godz. 9.15 autobus z ,,biało-czerwonymi’’ wyjedzie z Wronek do Poznania. Kadrowicze zameldują się na lotnisku Ławica krótko po godz. 10.00, a 11.00 odlecą do Budapesztu.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?