Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janusz Gajowiecki i jego "Francja w pastelach". Francuski wernisaż w galerii Labirynt PSM

TR
Francuski wernisaż Janusza Gajowieckiego w galerii Labirynt PSM
Francuski wernisaż Janusza Gajowieckiego w galerii Labirynt PSM Fot. Archiwum PSM
Kiedy pastelowa Francja spotyka się z muzyczną. Taki właśnie był wernisaż malarstwa Janusza Gajowieckiego w galerii Labirynt na Sikorskiego w Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Pachnący Francją.

Czy obrazy mają swój zapach? Jeżeli je posiadają, to pastele, które wyszły pod ręki Janusza Gajowieckiego muszą pachnieć Francją. Nie da się pomylić nie tylko architektury, którą uwiecznił na swoich obrazach z inną niż francuską. Przede wszystkim nie da się pomylić klimatu jego prac z innym niż francuskim.

Nieprzypadkowo wernisaż jego wystawy “Francja w pastelach” w galerii Labirynt w Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej miał wyjątkowo niebiesko-biało-czerwoną oprawę, w czym duży udział miało Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Francuskiej. Francuski repertuar przygotowali uczniowie pilskiej “Nafty”. Ten wieczór należał jednak do Agaty Brandenburg i jej niesamowitego wykonania “Je T’aime”Lary Fabian.

Muzyka była idealnym dopełnieniem malarstwa Gajowieckiego, który sam o sobie pisze: “Chciałbym, aby moje prace były jak “Colas Breugnon”, dzieło urodzonego w Burgundii Romain Rolland’a, o którym pisał, że jest książką “która śmieje się życiu w twarz, uważa je bowiem za dobre”. Tworzę głównie w technice pastelowej, która powoduje, że żywe, soczyste i wyraziste kolory, nabierają ciepła i miękkości, dzięki charakteryzującej ją łagodności. Pragnę, aby poprzez ekspresję barwy i rysunku, grę ze światłem, spójność i wewnętrzną harmonię obrazu, prace moje były afirmacją życia, jego piękna, radości i optymizmu.

Miłością do Francji, do której pierwszy raz wyjechał w latach dziewięćdziesiątych i do której wielokrotnie wracał, zaraził się sam. Miłością do malarstwa zaraziła go Krystyna Noska. A za co kochamy Francję? Na długiej liście wymienionej podczas wernisażu znalazły się m.in. chrupiące bagietki, szerokie aleje Paryża, wieża Eiffla, sery, Mały Książe, gra w bule, malarstwo, wino, eklerki, Tour de France, calvados i wiele, wiele innych.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto