Konkursy, panorama współczesnego kina, filmy norweskie, cykle „Za różową kurtyną” i „Czerwone westerny” - to wszystko od 21 do 31 lipca we Wrocławiu. - Nasz festiwal definiują konkursy. Biorą w nim udział filmy często eksperymentalne, na tematy nieistniejące w kinie mainstreamowym – opowiadał w środę w Poznaniu Roman Gutek, dyrektor festiwalu Era Nowe Horyzonty. - Wypracowaliśmy sobie taką pozycję, że producenci sami zgłaszają swoje filmy – mówił.
Zobacz film: Festiwal Era Nowe Horyzonty już w lipcu
Program festiwalu jest już niemal dopięty na ostatni guzik (jeszcze nie wszyscy goście potwierdzili swój udział). Na uwagę zasługują szczególnie wydarzenia specjalne: polska premiera pokazywanego w Berlinie filmu Wima Wendersa „Pina” zrealizowanego w technice 3D, poświęconego choreografce Pinie Bausch, a także cykl „Za różową kurtyną”. Prezentowane będzie podczas niego, m.in. z uwagi na ciekawą formę, japońskie kino erotyczne. - Większość japońskich reżyserów na początku tworzyła takie filmy – wyjaśnia Roman Gutek. Muzyczną gwiazdą tegorocznej edycji festiwalu będzie australijski wokalista Nick Cave.
Podczas festiwalu odbędzie się premiera zatytułowanego „Podróż na wschód” filmu Tomka Budzyńskiego, wokalisty zespołu Armia. - Zespół Armia występuje w nim jako aktorzy. Fabuła jest oparta o nowelę Stefana Grabińskiego „Maszynista Grot”. Zdjęcia były kręcone w wolsztyńskiej parowozowni. Film zostanie wydany na jesieni, ponieważ napisałem książkę, do której będzie on dołączony – opowiada Tomek Budzyński.
Dla artysty to zupełnie nowy rozdział w jego twórczej działalności. Wokalista Armii zapowiada, że nie zamierza poprzestawać na jednym filmie. - Mam już pomysły i scenariusze na trzy następne filmy. Chcę w Krakowie nakręcić film pt. „Golem”. Sprawdzi się w nim najdziwniejszy budynek w Polsce, Klasztor Zmartwychwstańców – mówi. Do współpracy przy wybranych filmach chce zaprosić... aktorów z kabaretu Mumio.
Kilka dni po zakończeniu festiwalu we Wrocławiu, rozpocznie się zapowiadany przez Jana A.P. Kaczmarka Międzynarodowy Festiwal Filmu i Muzyki Transatlantyk. Dyrektor festiwalu Era Nowe Horyzonty jest jednak spokojny o swoją publiczność. - Na pewno będzie to inny festiwal niż nasz, raczej skierowany do szerszej publiczności. Część osób, która nie chce oglądać trudniejszych rzeczy, pewnie zostanie w Poznaniu. To, czy liczba widzów festiwalu Era Nowe Horyzonty się zmniejszy, zależy od programu – uspokaja. I jak podkreśla, karnety, choć droższe niż w ubiegłym roku (350 złotych), oraz bilety sprzedają się dobrze.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?