Wszystko wyszło pięknie, oprócz pogody. Kilka straganów na Jarmarku Wielkanocnym świeci pustkami. Ale tylko nieliczni zrezygnowali z handlowania na mrozie.
- Ja nie narzekam, bo jest dobrze. Poznaniacy u mnie kupują, bo wiedzą, że mam towar certyfikowany, europejski - mówi Jan Juchas z Zakopanego, który sprzedaje oscypki. Ceny już od 2 złotych. A jak ktoś chce na ciepło z żurawiną to 3 złote.
Pani Walentyna, która sprzedaje litewskie wyroby, twierdzi, że jednak w Warszawie interes lepiej się kręcił. Poznaniacy kupują kawałek chleba najwyżej za kilka złotych.
W czwartek ostatni dzień jarmarku. Warto wybrać się nie tylko po szynki i wędzone kiełbasy.
Widzisz coś ciekawego, zaskakującego, dziwnego? Pisz na [email protected], dodaj swój artykuł lub zostaw nam wiadomość na facebooku
ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?