Jarocin Festiwal 2012: Dzień trzeci (zdjęcia)

To już tradycja, że koncertowy dzień Festiwalu w Jarocinie rozpoczyna jeden z laureatów ubiegłorocznego konkursu Red Bull Tourbus Rytmy Młodych. W niedzielę muzyczny jarociński dzień zainaugurował Magnificent Muttley – zwycięzca z ubiegłego roku. Zagrali materiał pochodzący z pierwszej płyty, która niedługo ukaże się na rynku, dzięki temu – jak sami przyznają, że w ubiegłym roku wygrali w Jarocinie.

Magnificent Mutley

Czy gwiazda może rozpocząć swój koncert kilkanaście minut przed 15.00 i przyciągnąć tłumy? Oczywiście, że tak! Taką gwiazdą – zresztą bez zaskoczenia – okazała się Arka Noego, a może raczej, jak przedstawił zespół Litza – Lux Noego, czyli połączone siły Arki Noego i Luxtorpedy. I tłum bawił się, szalał w rytm piosenek z lat 80. – był „Gaz na ulicach”, „Spytaj milicjanta” i wiele innych dawnych przebojów polskiego rocka. A na bis, w zupełnie nowej tonacji i aranżacji na klasycznie rockowe brzmienie Arka Noego zaśpiewała „Taki mały, taki duży”. I sprawdziło się!

Arka Noego

Dzięki temu, przed sceną pozostało sporo widzów i laureaci konkursu Red Bull Tourbus Rytmy młodych nie musieli grać do pustego placu. Power of Trinity - laureat publiczności i Curly Head (wyróżnienie jury) dali bardzo przyzwoite koncerty, ale największe zainteresowanie ponownie wzbudził Rust.

Power of Trinity	Curly Head

Co gra Rust, zwycięzca Red Bull Tourbus Rytmy Młodych 2012? Odpowiedź na to pytanie doskonale zna jarocińska publiczność – to Rust’n’roll! Świetny energetyczny metal, z fantastycznym wokalem i absolutnie doskonałymi instrumentalistami, razem tworzą mieszankę, której trudno się oprzeć. Młodzi poznaniacy bardzo szybko opanowali też sposób bycia na scenie – są tu w swoim żywiole, tworzą po prostu jedno z lepszych w tym kraju rockowych show. Najbliższy koncert Rust to występ na Małej Scenie tegorocznego Przystanku Woodstock. W Poznaniu zagrają na początku września.

Rust

Jak na punkowca przystało Patyczak w czasie koncertu Starych Sida zmienił strój na... koszulę z krawatem.
- Jarocin zobowiązuje - tłumaczył publiczności, która nie tylko doskonale znała panującą punkiem zasadę: "trzy akordy, darcie mordy", ale także wiele tych niezwykle dynamicznych, z przewrotnymi tekstami piosenek.

Starzy Sida

Po punkowym klasyku, przyszedł czas na solidną dawkę rocka. Voo Voo w świetnej formie zagrali głównie stare, sprawdzone przeboje. I - chociaż stylistycznie była to kolosalna rozbieżność od Starych Sida - rewelacyjnie wpisali się w jarociński klimat.

Voo Voo

Luxtorpeda zaczęła materiałem z płyty „Robaki”, ale w czasie koncertu nie zabrakło chociażby „Autystycznego” – zaśpiewanego z towarzyszeniem dzieci z Arki Noego, a także „Za wolność” z płyty „Potrafimy Zwyciężać! Powstanie Wielkopolskie” – tradycyjnego poprzedzonego chwilą ciszy poświęconą pamięci bohaterów. Rok temu Luxtorpeda w Jarocinie zagrała „W ciemności jest światłość”, teraz Litza wrócił do tamtej chwili.
- Pamiętacie, jak mówiłem Wam wtedy, że moja córka ma raka i to jest dolina straszna – opowiadał ze sceny Litza. – Tak bardzo kochała swojego narzeczonego, że się chajtnęli i teraz jest w szóstym miesiącu ciąży. Będę dziadkiem. I to jest właśnie to światło w ciemności.

Luxtorpeda

Jello Biafra and The Guantanamo School of Medicine – ostre granie z politycznym i społecznym wydźwiękiem. Niech bogaci zaczną płacić podatki, wtedy nie będą mogli mówić, że trzeba zabrać więcej pieniędzy biednym ludziom i mówić, że państwo jest w kryzysie. Biafra nie oszczędza w swoich tekstach ani polityków organizujących tajne więzienia, bombami zaprowadzających demokrację na świecie, ani także banków przejadających pieniądze zwyczajnych ludzi, ale nade wszystko nie lubi faszystów.

Jello Biafra and The Guantanamo School of Medicine

Na zakończenie niedzielnego koncertu - i jednocześnie całego Festiwalu w Jarocinie 2012 wróciliśmy na nasze rodzime podwórko. Jak zawsze świetna w formie Coma urzekła wszystkich mocnym brzmieniem i umiejętnością wyczarowania klimatu.

Coma

Koncert Kultu zamienił się w listę przebojów, bowiem program na ten specjalny występ z okazji 30-lecia zespołu ułożyli sami fani. W internetowym głosowaniu wybrali 30 piosenek, które Kult zagrał z okazji swojej rocznicy.

Kult

A wśród nich znalazły się nie tylko autorskie utwory, ale także piosenki, które Kult tylko spopularyzował w Polsce, jak chociażby "Dziewczyna o perłowych włosach" ("Gyöngyhajú lány") węgierskiej grupy Omega.