Z przyjściem Zapotoki do Lecha była bardzo ciekawa historia. Podczas przygotowań do sezonu 2009/2010 Słowak zagrał zaledwie 20 minut w jednym ze sparingów Kolejorza, po czym opuścił boisko z kontuzją. Choć na ogół żaden klub nie kupuje zawodnika, który nie jest w pełni zdrowy, ówczesny trener Lecha, Jacek Zieliński uważał, że te 20 minut mu wystarczyło, aby uznać, że taki piłkarz będzie w Poznaniu potrzebny.
Słowak grał jednak bardzo mało, a gdy pojawiał się na boisku, zupełnie nic nie wnosił do gry. Choć jest w Lechu już półtora roku jego rola pozostaje niezmienna – w najlepszym razie udaje mu się załapać na ławkę rezerwowych.
W tym okienku transferowym po kolejnych wzmocnieniach uznano, że raczej jego szanse na grę nie wzrosną, dlatego Lech chce go wypożyczyć na pół roku.
- W grę wchodzi tylko wypożyczenie, ciągle wierzymy, że Jasiu może się wreszcie przebudzić – zapewnia Marek Pogorzelczyk, dyrektor sportowy Lecha.
Kolejorz szuka klubu dla Słowaka w jego ojczyźnie i jak zapewnia Pogorzelczyk, wstępne zainteresowanie jest.
- Rozmowy cały czas trwają, ale trudno powiedzieć, kiedy się zakończą – przyznaje dyrektor sportowy Lecha.
Jednocześnie Pogorzelczyk zapewnia, że Zapotoka to jedyny piłkarz kadry pierwszego zespołu, którego wypożyczenie jest brane pod uwagę.
Czytaj też: |
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?