W sobotę do Jaszkowa koło Śremu przyjechali z Polski i zagranicy właściciele mastifów tybetańskich. To drugi zlot hodowców tej rzadkiej w naszym kraju rasy psów.
– Do Polski te psy dotarły na początku lat 90-tych. Wtedy także powstała w Poznaniu pierwsza hodowla mastifów tybetańskich – wyjaśnia Marta Czoch, członek grupy inicjatywnej, która zabiega o stworzenie pierwszego w kraju klubu tej rasy. Żeby tego dokonać, w myśl przepisów Polskiego Związku Kynologicznego, wolę przystąpienia do klubu musi wyrazić przynajmniej stu członków.
Właściciele tych psów cenią je za niezależność i przywiązanie do własnego terenu.To pies stadny i bardzo rodzinny. Mastify włączają „swoje” myślenie w momencie, w którym najmniej się człowiek tego spodziewa.
Jako psy stróżujące potrzebują przestrzeni, nadają się więc do domów z dużymi ogrodami. - Idealnie byłoby mieć bardzo duży wybieg, otwarte drzwi do domu, będzie patrolował swój teren wpadając od czasu do czasu coś zjeść, przytulić się do pana – mówi Marta Czoch.
Klub Mastifa Tybetańskiego
Mastify tybetańskie pojawiły się w Polsce na początku lat 90-tych. Inaczej nazywane są dogami tybetańskimi lub Do-Khyi. Koszt nabycia szczeniaka tej rasy to około 2500 zł. Obecnie ich populacja w Polsce liczy sobie ok. 250-300 sztuk. W swojej ojczyźnie służył jako pies pilnujący domostw i zwierząt hodowlanych.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?