– Jestem bardziej urzędnikiem niż politykiem – podkreśla Stępień i odpiera zarzuty, że jego ośmioletnia praca na stanowisku zastępcy prezydenta jest negatywnie oceniana także przez kolegów z PO. – Chciałbym, żeby te osoby się ujawniły i skonkretyzowały swoje opinie.
Zdaniem Stępnia, częściej wytyka mu się potknięcia, a nie chce się zauważyć sukcesów. Do tych ostatnich zalicza wybudowanie najnowocześniejszego w kraju szpitala zakaźnego, zmodernizowanie oddziału ginekologiczno--położniczego w szpitalu im. Raszei, programy profilaktyczne.
– Incydentalne afery nie przekreślają tych osiągnięć – uważa Stępień.
Odwołał Pan szefową izby wytrzeźwień dopiero, jak media napisały o nieprawidłowościach.
Zarządzanie miastem to zarządzanie dużą organizacją. Nigdy nie będzie takich mechanizmów kontrolnych, które pozwolą na zupełne wyeliminowanie nieprawidłowości. Nie można mnie obwiniać, że nie wiedziałem, że sanitariusz przebiera się za lekarza. Pani dyrektor została zwolniona dyscyplinarnie, ale Sąd Pracy nie dopatrzył się uchybień, które usprawiedliwiałyby zwolnienie w tym trybie.
A sytuacja seniorów w DPS przy ulicy Ugory, o której pisał „Głos”?
Były różne sygnały wcześniej. Rzeczywiście jednak odwołanie dyrektora nastąpiło na skutek kontroli, która została przeprowadzona po doniesieniach prasowych.
Reklamowanie usług pogrzebowych, czy żądanie opłat np. za umycie zwłok to przykłady ze szpitali Raszei i przy ulicy Szwajcarskiej. Czy panuje Pan nad jednostkami, które Panu podlegają?
Panuję. Na czele tych zakładów stoi dyrektor. To on odpowiada za funkcjonowanie jednostki. My sprawujemy nadzór w wymiarze finansowym, organizacyjnym.
Jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec odpowiedzialnych w postępowaniu dotyczącym Dworu Marcelin? Miasto przegrało pierwszy proces, a inwestor zapowiada apelację i żąda 10 mln odszkodowania.
Proces jeszcze się nie zakończył, nie ferujmy wyroków. W sprawie karnej urzędnicy zostali uniewinnieni. Może w grę będzie wchodzić odpowiedzialność odszkodowawcza lub dyscyplinarna. Także urzędnikom trzeba dać prawo do niewielkiego błędu.
Stępień zapewnił, że jeszcze w tej kadencji samorządu przedstawi radnym projekt nowego systemu opieki zastępczej. Zapowiedział także, że od stycznia w mieście powinno powstać kilkanaście żłobków (dzisiaj jest 14 placówek, a maluchy czekają w kolejce na przyjęcie), ponieważ Sejm zliberalizował przepisy, które utrudniały ich zakładanie.
Stępień przypomniał, że w ciągu ostatnich lat powstało 96 planów miejscowych. Proponowane rozwiązania nie wszystkich w pełni satysfakcjonują, ponieważ plany naruszają interesy różnych osób.
– Ale szukamy kompromisów. Na Sołaczu jest to dopuszczenie do częściowej zabudowy – wyjaśnia Stępień. Pytany o to dlaczego problem kupców z Dolnej Wildy nie doczekał się przez lata rozwiązania, komu brakuje odwagi, odpowiada:
– To sprawa międzywydziałowa. Proszę mnie nie obwiniać o wszystkie sytuacje w mieście.
„Głos” wspólnie z Radiem Merkury
Wspólnie – Radio Merkury oraz „Głos Wielkopolski” – co poniedziałek na antenie radiowej rozliczamy poznańskich samorządowców z tego, co przez cztery lata zrobiono w mieście. Wybory już 21 listopada. Wcześniej spytajmy więc o sukcesy, porażki, plany. Wczoraj naszym gościem był Jerzy Stępień, zastępca prezydenta Poznania. Za tydzień, w poniedziałek o godz. 12.20 spotkamy się z kolejnym z jego zastępców – Mirosławem Kruszyńskim. Będziemy rozmawiać o komunikacji publicznej, polityce mieszkaniowej, cenach wody i śmieci, o tym czy zdążymy z inwestycjami na Euro 2012. Przed audycją będziemy przyjmować Wasze pytania, od godziny 10 do 11 pod numerem: 61 865 82 88. Można je również kierować na adres: [email protected]. Razem powiedzmy samorządowcom: SPRAWDZAM!
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?